„Ustawa antyputinowska, deputinizacja jest potrzebna. Trzeba wyjaśnić wpływy rosyjskie. Widzimy je praktycznie na każdym kroku, patrząc na różne kontrakty gazowe zawierane przez naszych poprzedników, patrząc na różnego rodzaju organizacje pozarządowe. To nie jest tylko przypadek Polski, takie komisje działają we Francji, takie komisje działają w innych krajach” – mówił w rozmowie 7 pytań o 7:07 wiceminister sprawiedliwości i polityk Suwerennej Polski Michał Woś.
Gość RMF FM dodał, że pod lupę powinno również pójść finansowanie NGOs-ów: Moja ustawa leży w parlamencie też od kilku lat. Jako Suwerenna Polska domagamy się także takiej ustawy - dodał polityk.
Woś nie zdradził, czy Suwerenna Polska poprze poprawki prezydenta ws. "lex Tusk". Nie ma takiej decyzji Suwerennej Polski. Takie decyzje podejmujemy po dyskusji na zarządzie, ale też chyba nie ma jeszcze decyzji pani marszałek Witek, żeby ten projekt był procedowany w parlamencie. Będzie skierowany do pierwszego czytania, wtedy będziemy podejmowali odpowiednie decyzje - stwierdził Woś.
Polityk Suwerennej Polski był pytany, dlaczego prezydent już po podpisaniu ustawy, zdecydował się zgłosić do niej poprawki? A to trzeba pytać pana prezydenta. Uważam, że słusznie zrobił, że podpisał. Natomiast nowelizacja po kilku dniach analizy tego projektu wynikała - według jego uzasadnienia - z dodatkowego namysłu - mówił.
Komisja Europejska wszczęła w środę postępowania przeciwko Polsce w sprawie naruszenia unijnego prawa w związku z przyjęciem ustawy o powołaniu przez Polskę komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Zdaniem gościa RMF FM UE działa "czysto politycznie, dąży do budowy państwa europejskiego": Wracają do mechanizmów przymusowej relokacji, za imigranta ekonomicznego chcą karać Polskę po 100 tys. zł, kiedy na uchodźców z Ukrainy ledwo płacą około 200 złotych. To są skandaliczne działania Unii Europejskiej. Oni działają czysto politycznie, czysto pragmatycznie. I zawsze kiedy będą mogli uderzyć w rząd, który sprzeciwia się ich chorej polityce, to będą to robić - ocenił wiceminister sprawiedliwości.
Woś stwierdził, że jeśli Polsce zostaną naliczone klary, to "na pewno my odliczymy je od naszej składki": I takie jest stanowisko Suwerennej Polski, powinniśmy już dawno temu skończyć z polityką kompromisów, bo UE nie szuka kompromisów, ona szuka konfrontacji - wyjaśniał polityk Suwerennej Polski. Jego zdaniem każdy kolejny kompromis kończy się "oszustwem". To jest brutalna gra interesów. UE to nie jest klub grzecznych dziewczynek, które się poklepują po plecach, tylko brutalna gra interesów - dodał.
Gość RMF FM był pytany o potencjalnych kandydatów Suwerennej Polski do komisji badającej rosyjskie wpływy w Polsce: Ja tych kandydatów jeszcze nie znam. My też w zarządzie Suwerennej Polski jeszcze nie odbyliśmy dyskusji. Na pewno będziemy proponowali - mówił Woś. Mamy mnóstwo świetnie merytorycznie przygotowanych kandydatów, chociażby pan mecenas Piotr Sak, przewodniczący komisji kodyfikacyjnej sejmowej. Świetny prawnik, znawca procedur, do tego stworzył jedną z większych kancelarii prawniczych na południu Polski. Ale mamy też cały szereg innych nazwisk, więc ta decyzja przed nami. O tym zdecyduje cały zarząd - dodał.
Wiceminister sprawiedliwości odniósł się też do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej wydobycia w Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Samo orzeczenie jest skandaliczne, wywołane na wniosek trzech czy właściwie dwóch takich potężnych zagranicznych organizacji Greenpeace i Fundacji Franka Bolda. Finansowanych oczywiście ze źródeł zagranicznych. Nie można podważać statusu elektrowni, która dostarcza prąd milionom Polaków. Sześć, siedem procent polskiej produkcji jest właśnie z Turowa - stwierdził Woś.