W każdej partii są sympatie i antypatie, możemy to traktować jako smaczki polityczne. Trudno komentować półprywatne rozmowy - mówił Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Radosław Fogiel. Komentował w ten sposób artykuł Onetu o podsłuchiwanych rozmowach byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka.
W czwartek Onet opisał kulisy operacji specjalnej CBA o kryptonimie "Vampiryna", w której podsłuchiwane miały być rozmowy m.in. ówczesnego prezesa Orlenu Daniela Obajtka i jego najbardziej zaufanego człowieka, członka zarządu ds. marketingu i komunikacji Adama Buraka.
Krzysztof Ziemiec pytał swojego gościa, czy teraz PiS powinien odciąć się od Daniela Obajtka. W odpowiedzi Fogiel bagatelizował doniesienia medialne. Mamy jakiś tekst w Onecie, co do którego źródeł niespecjalnie mamy informacje. Ja nie wiem, nie będę zaprzeczał - mówił. Półprywatne rozmowy ludzi, którzy się znają, w tym kontekście trudno mi komentować - dodał.
W każdej partii są sympatie i antypatie, możemy to traktować jako smaczki polityczne. Jeżeli już traktować to poważnie, tam nic nie ma poza ciekawostkami - mówił Fogiel.
Krzysztof Ziemiec zwrócił uwagę, że według prawników stenogramy Onetu mogą być podstawą do rozpoczęcia postępować sądowych, a minister Borys Budka ma nadzieję, że Obajtek zasiądzie na ławie oskarżonych. Borys Budka, nie mam najmniejszych wątpliwości, gdyby Daniel Obajtek przeszedł na czerwonym świetle, byłby skłonny wysłać go na szafot. To akurat nie jest dla mnie argument - stwierdził Fogiel.
Wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych bronił też działalności Orlenu w czasie pandemii, o czym również była mowa w tekście Onetu.
Kiedy brakowało płynu do dezynfekcji, premier zlecał Orlenowi produkcję płynu, bo jest to Spółka Skarbu Państwa. To jest budowanie wizerunku Polski. Przecież to nie jest jakieś odkrycie, że coś pojechało do Watykanu. To było szeroko komunikowane w mediach. Myśmy wielu krajom pomagali - mówił Fogiel.
Nie odpowiedział na pytanie, czy Obajtek znajdzie się na listach PiS w wyborach do europarlamentu. Tego to ja nie powiem. Na razie jesteśmy na etapie list do wyborów samorządowych - powiedział.
Wybory już za miesiąc, a PiS nie ogłosił jeszcze kandydatów na prezydentów niektórych dużych miast. Kampania ma swoją dynamikę. Rejestrowanie kandydatów to faktycznie jest ten tydzień. Można uważać, że ta kampania się niespiesznie rozkręca - stwierdził gość RMF FM.
Radosław Fogiel odniósł się też do kampanii w Bydgoszczy, gdzie o fotel prezydenta miasta walczy polityk PiS Łukasz Schreiber. Wczoraj okazało się, że rozstaje się ze swoją żoną. Czy to będzie miało wpływ na wynik wyborów w tym mieście?
Nie chcę komentować czyichkolwiek prywatnych spraw. To jest kwestia między ministrem Schreiberem a jego małżonką - powiedział Fogiel. Jestem przekonany, że Łukasz ma pełną determinację do tego, żeby prowadzić kampanię, żeby wygrać dla Bydgoszczy i mieszkańców Bydgoszczy. Zbudował tam koalicję bydgoskiej prawicy. Jestem przekonany, że ma naprawdę duże szanse, że w II turze zmierzy się z urzędującym prezydentem - dodał.
Zaprzeczył, że Schreiber próbuje ukryć szyld PiS-u w tej kampanii. Startuje z Komitetu Wyborczego Wyborców Łukasz Schreibera Bydgoska Prawica.
W Bydgoszczy Łukasz Schreiber zbudował szerszą koalicję: z Konfederacją, z lokalnymi organizacjami, Solidarnością. I w związku z tym ten nowy byt potrzebował nowej nazwy. Sam Schreiber (...) pozuje z logo PiS pozdrawiając wszystkich hejterów, którzy mówią, że się czegokolwiek wstydzi - tłumaczył Fogiel.
Prognozy przed wyborami samorządowymi nie dają szans PiS-owi na wygraną w sejmikach i utrzymanie dotychczasowego stanu posiadania. Niepewne jest rządzenie nawet sejmikiem na Podkarpaciu.
Pożyjemy, zobaczymy. Zamierzamy wygrać te wybory, zamierzamy utrzymać władzę w tych sejmikach, w których ją dzisiaj sprawujemy, w tym, w których to będzie możliwe - powiedział Fogiel.
Fogiel zaprzeczył, że jego partia mierzy się z kryzysem. Wbrew politycznym nakazom Monika Pawłowska przyjęła mandat po Mariuszu Kamińskim, komisarz ds. rolnictwa wbrew nakazowi Jarosława Kaczyńskiego nie podał się do dymisji, a były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski otwarcie krytykuje nie tylko PiS, ale i samego Kaczyńskiego.
W polityce zawsze się dużo dzieje, ale w żaden sposób nie nazwałbym tego kryzysem. To są jednostkowe wydarzenia (...) Wszelkie opowieści o wewnętrznych kryzysach są mocno przesadzone - skomentował Fogiel. Jarosław Kaczyński jest liderem, który poprowadził nas do wszystkich zwycięstw. Ostatnie, może gorzkie, bo nie przełożyło się na rządzenie Polską, przecież też było zwycięstwem - dodał.
Na razie nie wiadomo, czy taka funkcja powstanie. Za wcześnie więc, żeby cokolwiek mówić - powiedział Fogiel, zapytany czy PiS poprze Radosława Sikorskiego na stanowisko komisarza ds. obronności. Powołanie nowego stanowiska w unijnym rządzie sugeruje przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Jeżeli będzie o czym mówić, to my się będziemy nad tym zastanawiać. Na pewno nie będziemy grać w grę, która była prowadzona w latach 2007-15, czyli cała aktywność zagraniczna rządu Tuska była wówczas nastawiona na to, żeby załatwić mu dobrze płatną fuchę w Brukseli. Na pewno nie będziemy zajmować się tym, żeby politycy PO po prostu zajmowali jakieś stanowiska dla stanowisk - powiedział Fogiel.
Jego zdaniem ważniejsza jest walka o to, kto zostanie nowym szefem NATO. Miałby nim zostać, mający poparcie USA i krajów Europy Zachodniej, były premier Niderlandów Mark Rutte.
Ta decyzja ma zapadać w drodze konsensusu. To będzie sprawdzian dla polskiego rządu. Czy przyjmie propozycję, by był to Mark Rutte, którą forsuje część krajów Europy Zachodniej, która nie czuje zagrożenia ze strony Rosji - powiedział Fogiel. Są propozycje z naszego regionu, chociażby premier Estonii. Chodzi o to, żeby polski rząd wykorzystał możliwości, które daje Traktat Północnoatlantycki do tego, żeby wpływać na sojuszników - dodał.