"Przygotowaliśmy się do tego. O tym, że będą sankcje, wiemy od czerwca. Było dość sporo czasu, żeby się przygotować" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM główny ekonomista PKN Orlen Adam Czyżewski, pytany o wchodzący w życie w niedzielę unijny zakaz importowania rosyjskich produktów naftowych, w tym m.in. diesla. "Nie widzę powodu do wzrostów cen. Braków paliw nie powinno być" - zapewniał.
Gość Krzysztofa Berendy odradzał tankowanie do pełna samochodów w związku z wchodzącymi w życie ograniczeniami. Jeżeli pan zatankuje, ktoś inny zatankuje to możemy mieć powtórkę z sytuacji, którą mieliśmy 25 lutego, kiedy nie brakowało paliw, natomiast ludzie wpadli w panikę i były problemy logistyczne z dowiezieniem paliwa przez parę dni - ostrzegał Adam Czyżewski.
Główny ekonomista PKN Orlen tłumaczył w RMF FM, na czym dokładnie polegają wchodzące w życie 5 lutego restrykcje. Nie będzie można sprowadzać gotowych paliw produkowanych w Rosji. Benzyny to nie dotyczy, bo Rosja nie eksportuje benzyn - zastrzegł. Dotyczy to benzyn tylko pośrednio, bo jak się produkuje diesla to się produkuje również benzyny - dodał.
Dzisiaj ograniczeniem na rynkach są moce rafineryjne. Na świecie nie da się wyprodukować więcej diesla. Cena doprowadziła do tego, że popyt się obniżył - wyjaśniał Czyżewski. Dodatkowym konsumentem diesla jest energetyka. Kryzys na rynku diesla się zaczął przed wojną. Gaz zdrożał, poszukiwano substytutów i energetyka, która kiedyś w dużej mierze wykorzystywała diesla (...), pociągnęła duże wolumeny i tego diesla zaczęło brakować, ceny poszły w górę już w czwartym kwartale ubiegłego roku. Wojna do tego dołożyła - analizował ekspert. Jak dodał, w tej chwili ceny gazu spadły i część diesla wykorzystywana do tej pory w energetyce zostanie uwolniona.
Jak Europa poradzi sobie po odcięciu dopływu rosyjskiego diesla? Będzie przekierowanie przepływów diesla na świecie. Rosyjski diesel przestanie płynąć, będzie płynął w innych kierunkach. Rosja nie przekieruje całości diesla, więc ją to mocno dotknie. Szacuje się, że to będzie ubytek rzędu 1-1,5 mln baryłek dziennie. Teraz Rosja eksportuje ok. 11 mln baryłek ropy i paliw łącznie - będzie po sankcjach 9,5 mln, tak się szacuje - wyliczał Czyżewski. Jak dodał, diesel będzie sprowadzany do Polski i innych krajów Europy m.in. z Arabii Saudyjskiej, Stanów Zjednoczonych czy Chin. Główny ekonomista Orlenu sprecyzował też, że całkowite zużycie tego paliwa w Europie to 750 tys. baryłek dziennie.