Jeżeli ma być przywracanie praworządności, przywracajmy praworządność, a nie idźmy w jeszcze większe bagno pod względem prawnym niż to, które nam w trakcie ośmiu ostatnich lat zgotował PiS - tak przejęcie mediów publicznych przez nową władzę komentował w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Jak mówił, Konfederacja zagłosuje przeciw ustawie budżetowej.
W sprawie mediów publicznych Przemysław Wipler krytykuje zarówno poprzednią, jak i nową władzę. Media, które nie były publiczne, które miały rolę, jak komunistyczny Radiokomitet za PiS-u, to nie jest wartość, której szczególnie trzeba bronić. Z drugiej strony wchodzenie i przejmowanie jakiejkolwiek instytucji w oparciu o uchwałę sejmową jest równie rozsądne jak to, gdybym ja poszedł z panem redaktorem na wino, zaprosił tam notariusza i ogłosił, że właśnie powołałem pana na prezesa TVP - mówił gość Roberta Mazurka.
Jeżeli ma być przywracanie praworządności, przywracajmy praworządność, a nie idźmy w jeszcze większe bagno pod względem prawnym niż to, które nam w trakcie ośmiu ostatnich lat zgotował PiS - dodał.
Jak zaznaczył Wipler, "to samo będzie się działo ze spółkami Skarbu Państwa". Już w chwili obecnej do rady nadzorczej Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych została powołana szefowa gabinetu politycznego ministra Marcina Kierwińskiego. To pierwsze kroki w odpolitycznianiu spółek Skarbu Państwa. Tu będzie tak samo albo jeszcze bardziej spektakularnie - powiedział.
Wipler był pytany o to, jak Konfederacja zagłosuje w sprawie budżetu państwa. Będziemy głosowali przeciw ustawie budżetowej - zaznaczył. W sprawie ustawy okołobudżetowej się wstrzymamy, ponieważ tam są rzeczy, które nam się nie podobają - powiedział.
Donald Tusk poprawką w ustawie budżetowej zapewnił sobie 13 mld zł, które na swój podpis będzie mógł przerzucać na jakie chce podmioty, m.in. na telewizję publiczną - stwierdził poseł.