"Myślę, że polska polityka europejska nie zmieni się zasadniczo. Jest ten sam premier, ten sam minister spraw zagranicznych, ale jest nowa osoba odpowiedzialna za politykę europejską. Myślę, że będzie jakaś nowa jakość. Zawsze jak jest nowa osoba, to są z tym pewne nadzieje związane" - tak na pytanie o to, jak mianowanie Szymona Szynkowskiego vel Sęka ministrem ds. Unii Europejskiej wpłynie na relacje z Brukselą, odpowiedział w Porannej rozmowie w RMF FM prof. Ryszard Legutko.
O poprzedniku Szymona Szynkowskiego vel Sęka - Konradzie Szymańskim - europoseł PiS mówił tak: Znam go od wielu lat, cenię go jako dobrego znawcę spraw europejskich. Cóż, myślę, że starał się jak mógł, żeby łagodzić nasze stosunki z UE". Dopytywany, czy próba dogadania się z Bruksela to była dobra strategia, dodał: "Jako ogólna zasada to jest oczywiście dobre, natomiast trzeba, żeby była chęć z drugiej strony także. Otóż tej chęci z drugiej strony. Czy teraz w związku z nowym otwarciem pojawią się nowe możliwości po drugiej stronie? Nie potrafię tego powiedzieć.
Robert Mazurek pytał też swojego gościa o to, jakie są szanse na odblokowanie pieniędzy na KPO. Jeśli chodzi o tę kwestię, jestem raczej pesymistą. Obserwując z bliska instytucje europejskie i polityków europejskich jestem pesymistą, ponieważ poszło to wszystko w skrajną partyjność. Partyjność, czyli walkę z przeciwnikiem politycznym, a polski rząd jest uważany za przeciwnika politycznego, partyjnego. Komisja Europejska to nie jest instytucja, która jest ślepa na kolory partyjne - stwierdził Legutko. Unią Europejską rządzi lewica, która nienawidzi prawicy i wszystkich partii konserwatywnych: polskich, włoskich, węgierskich, jakichkolwiek.