Jeśli sigma o sobie myśli, że jest sigmą, to już nie jest sigmą - tak o Młodzieżowym Słowie Roku 2024 mówił w Porannej rozmowie w RMF FM prof. Jerzy Bralczyk. "Niech ludzie mówią, jak chcą, a ja będę po swojemu mówił, że pies zdycha" - komentował "aferę" sprzed kilku miesięcy językoznawca z Uniwersytetu Warszawskiego i Uniwersytetu SWPS. Nie zabrakło też rozważań nad "ministrą".
"Sigma" w slangu młodych ludzi oznacza osobę odnoszącą sukcesy, pewną siebie, wybitną, którą można podziwiać. I właśnie to słowo - decyzją internautów - zostało niedawno Młodzieżowym Słowem Roku 2024.
Jeśli sigma o sobie myśli, że jest sigmą, to już nie jest sigmą. Trochę tak, jak prawdziwy mężczyzna nie powinien wiedzieć, że jest prawdziwym mężczyzną, bo to sprawia, że już nie jest prawdziwym mężczyzną - skomentował prof. Jerzy Bralczyk.
Podoba mi się, że te greckie litery ciągle są w modzie - dodał. Pytany, czy interesuje go slang młodzieżowy, podkreślał, że media tak nadają rozgłos tym słowom, że "nie sposób się tego nie dowiedzieć".