Jak zagrać z Austrią? "Ładnie, stylowo" - odpowiada ironicznie były selekcjoner Czesław Michniewicz. W Porannej rozmowie w RMF FM trener skomentował niedzielny mecz z Holandią i wyjaśnił, dlaczego nasz następny przeciwnik może okazać jeszcze trudniejszy.
To się staje tradycją, że pierwszy mecz na mistrzostwach jest dla nas trudny - komentuje Michniewicz. Ale dodaje, oceniając występ Biało-Czerwonych: Euforia jest w narodzie, że było fajnie, była zabawa. I dobrze.
Holenderski szkoleniowiec Ronald Koeman stwierdził po spotkaniu, że po 60. minutach meczu jego drużyna powinna była prowadzić już 4:0.
Ktoś powie arogancja, a ktoś inny - ocenił realnie sytuację, bo Holendrzy mieli sytuacje - przyznaje gość Roberta Mazurka.
Zwłaszcza na początku drugiej połowy przeciwnicy niemiłosiernie przycisnęli Polaków.
Probierz szybko zareagował i zrobił zmiany i ta gra się wyrównała. W końcówce mogło być różnie - mówi Michniewicz i dodaje: Obstawiałem 2:2.
Powiem tak: kontuzja Lewandowskiego to najgorsze co mogło się stać, ale stała się w najlepszym momencie, bo Probierz miał okazję przygotować kolejnego zawodnika: Buksę, Świderskiego - ocenia trener, dodając że nie doszło do najgorszej sytuacji, w której nasz kapitan wychodzi na rozgrzewkę przedmeczową i wówczas doznaje urazu.
Kto zagrał najlepiej w meczu z Holandią?
Szczęsny wybronił sytuacje, pokazał solidność. Buksa, zdobywca bramki, wypełnił rolę - ocenił Michniewicz - Frankowski miał trudne zadanie, bo grał na Gakpo. Nie wiem, czemu Taras Romańczuk zszedł z boiska. Dopóki grał, to dobrze wyglądało. Umówiliśmy się na telefon z Michałem (Probierzem), na pewno go zapytam.
Były trener Zagłębia Lubin pozytywnie ocenia również występ Nicoli Zalewskiego, mimo tego, że jego podanie rozpoczęło akcję, po której padła wyrównująca bramka dla Holendrów.
Zalewski - niewiele mógł zrobić. Zrobił błąd, bo odwrócił się w stronę bramki, nie mógł podać do bramkarza, zagrał pod presją w poprzek boiska. Nie powinno się w taki sposób grać. Młodość tego Ikara kiedyś poniosła, tak podobnie było z Zalewskim. Ale był aktywny. Świetne dośrodkowania, strzał w końcówce. Bramka na pewno go obciąża, ale poza tym był dobry - komentuje Czesław Michniewicz.