"Trzeba tych, których miejsce jest w więzieniu, wsadzić do więzienia" – tak o skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej politykach Prawa i Sprawiedliwości Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Stefan Krajewski. "Teraz może jeszcze raz pan prezydent skorzystać z prawa łaski i być może z tego skorzysta, skoro na godz. 11 zaprosił panów w gościnę do Pałacu Prezydenckiego" – ocenił wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

Krajewski uważa, że za sprawą Kamińskiego i Wąsika "w ostatnim czasie doprowadzono do ogromnego chaosu prawnego". Tego dzisiaj nie powinno być. Jeśli ktoś przekroczył swoje uprawnienia, złamał prawo to musi ponieść tego konsekwencje, niezależnie od tego czy jest posłem czy nie jest - komentował polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Dziś czeka nas też inne ważne, polityczne wydarzenie. Przed komisją śledczą ds. tzw. wyborów kopertowych stanie pierwszy świadek - były wicepremier Jarosław GowinPewnie pan Jarosław Gowin wie dużo, pewnie zechce się podzielić tą wiedzą. Nie będziemy ubiegać faktów. Poczekamy na to, co powie pan minister Gowin dzisiaj - stwierdził Krajewski.

Robert Mazurek dopytywał swojego gościa także o to, czy senatorowie PSL-u będą głosowali za uchyleniem immunitetu Tomasza Grodzkiego. Prokuratura uważa, że senator Koalicji Obywatelskiej jest zamieszany w korupcję w jednym ze szczecińskich szpitali. 

Nie rozmawiałem z senatorami w tej sprawie jeszcze. Ja myślę, że każdy podejmie swoją decyzję - mówił Krajewski. Gdybym ja miał tego typu postępowanie, pewnie zrzekłbym się immunitetu. Jeżeli miałbym podejmować decyzje (ws. uchylenia immunitetu Grodzkiego - przyp. red.) w oparciu o te informacje, które funkcjonują, dzisiaj nie wiem, jak bym zagłosował - dodawał.

Krajewski: Postulaty rolników z "Oszukanej wsi" zostaną zrealizowane

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek zapytał między innymi Stefana Krajewskiego o zawarte w sobotę porozumienie między resortem rolnictwa, a przedstawicielami stowarzyszenia "Oszukana wieś". Krajewski zapewnił, że postulaty organizacji (uruchomienie dopłat do kukurydzy w wysokości 1 mln złotych, zwiększenia akcji kredytowej dla kredytów płynnościowych o kwotę 2,5 miliarda złotych i utrzymania wysokości podatku rolnego na poziomie z 2023 r.) zostaną zrealizowane. 

Pieniądze, które mają służyć wypełnieniu tych postulatów, zostały zapisane w budżecie - zaznaczył wiceszef MRiRW. Zadeklarował też, iż będzie działał na rzecz wyrównania unijnych dopłat dla polskich rolników.

Krajewski: Nie dla zakazu sprzedaży żywych karpi i używania fajerwerków

W dalszej części rozmowy padła seria pytań o zapowiedziane przez Katarzynę Piekarską (KO) prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Polityk PSL poparł wprowadzenie zakazu trzymania psów na uwięzi. Zwierzęta muszą żyć w takich warunkach, żeby nie cierpiały - podkreślił wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

Sceptycznie odniósł się natomiast do pomysłu zakazania występów zwierząt w cyrkach, sprzedaży żywych karpi, a także używania petard i fajerwerków. Czasem to miejsce - ogród zoologiczny czy cyrk to są te miejsca, gdzie dzieci mogą te zwierzęta na żywo zobaczyć - powiedział Krajewski.

Poseł Stronnictwa dałby Polakom wolny wybór w kwestii zakupu żywego karpia, podobnie jak "żywej kury na rosół". Może ktoś chciałby kupić, to już jest jego kwestia jak on później tę kurę na ten rosół przerobi. Tak samo z karpiem - tłumaczył wiceszef MRiRW. Jak dodał, jest wiele ważniejszych rzeczy od wprowadzenia niż zakaz sprzedaży żywych karpi.

Jeśli chodzi z kolei o petardy i fajerwerki, to zdaniem Stefana Krajewskiego również nie ma potrzeby wprowadzania zakazu ich używania. Jeśli będziemy wprowadzać same zakazy, to nie będziemy w ogóle funkcjonować, bo będziemy żyć od zakazu do zakazu - wyjaśnił.

Krajewski: Nie dla adopcji dzieci przez pary tej samej płci

Na koniec gospodarz Porannej rozmowy w RMF FM zapytał swego gościa o ewentualne poparcie dla ustawy o związkach partnerskich. Krajewski podkreślił, że małżeństwa powinny pozostać instytucją zarezerwowaną wyłącznie dla kobiety i mężczyzny, parom jednopłciowych dałby jednak możliwość zawarcia związku partnerskiego. 

Mówię o związku partnerskim czyli możliwości wspólnego rozliczania się (dostępie do - przyp. red.) informacji medycznej - zaznaczył polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego zdaniem, pary jednej płci nie powinny mieć prawa do adopcji dzieci.

Opracowanie: