"Wróciłem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Będę wspierał kolegów w przywracaniu w MSZ profesjonalizmu i bardzo się z tego cieszę" - mówi w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były ambasador RP w USA, były wiceminister spraw zagranicznych Ryszard Schnepf. Na pytanie, czy są ambasadorzy, których należałby odwołać, odpowiada: No to jest oczywiste". Proszony o komentarz dotyczący osiągniętego porozumienia w UE ws. pomocy dla Ukrainy podkreśla: "Myślę, że jest nowa sytuacja związana z postawą części elit politycznych w Stanach Zjednoczonych, która bardzo mocno popycha Unię do jedności i do większej stanowczości wobec Rosji. Europa się przestraszyła i chce pokazać, że jest zjednoczona".
Czy w resorcie dyplomacji potrzebne są jakieś strukturalne zmiany? "To jest i struktura MSZ-u i częściowo też postawienie nowych kryteriów oceny i angażowania nowych osób. Te kryteria były stanowczo zaniżone. (...)" - ocenia rozmówca Marka Tejchmana podkreślając, że nastąpi powrót to merytokacji, a w MSZ znajdą miejsce osoby, które "mają wiedzę na temat świata, ale też znają języki i prawo międzynarodowe". "To będzie nowa kategoria zawodowa" - podkreśla Schnepf.