„Walczymy w tej chwili o uratowanie przed zakażeniem jak największej liczby osób, które są w sytuacji bez wyjścia, bo przebywają w placówkach stałego pobytu. Nawet 1/3 mieszkańców domów opieki może umrzeć, jeżeli powtórzy się u nas scenariusz z Hiszpanii, czy Włoch” – alarmowała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dr hab. Katarzyna Roszewska, wiceprzewodnicząca Polskiego Forum Osób Niepełnosprawnych.
Duże instytucje okazały się pułapką dla starszych osób. Nie jesteśmy w stanie zamknąć wszystkich placówek, ale proponujemy, żeby odizolować osoby zarażone, które nie wymagają hospitalizacji po to, żeby nie zarażały osób zdrowych i personelu - mówi gość Marcina Zaborskiego, pytana o to, jakie są możliwe rozwiązania dla wyjścia z kryzysu, w którym znalazły się DPS-y w związku z epidemią koronawirusa.
Już dzisiaj niektóre placówki alarmują, że mają problem z brakiem pracowników. Trzeba podjąć działania, żeby umożliwić zatrudnienia nowych osób, choćby z tych placówek, które są zamknięte - przekonuje dr hab. Katarzyna Roszewska. Te placówki są pomijane w dostawach - tam wciąż nie trafiają środki ochrony, a w takich miejscach są osoby najbardziej narażone na zachorowanie i ciężki przebieg infekcji - dodaje.
Rozwiązania, które zostały wprowadzone dla pracowników z niepełnosprawnością są rozwiązaniami porównywalnymi do tych, które zostały wprowadzone dla przedsiębiorców, czyli dbają o to, żeby miejsca pracy zostały, w miarę możliwości, zachowane - powiedziała prof. Katarzyna Roszewska w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Według wiceprzewodniczącej Polskiego Forum Osób Niepełnosprawnych te rozwiązania są wsparciem jedynie dla osób aktywnych zawodowo. Natomiast pomijana jest w tarczy antykryzysowej grupa osób, które zawodowo aktywne nie są, bo zawodowo aktywne być nie mogą, czy osób, które pracę straciły. Tamte grupy są w tarczy pominięte - mówiła Roszewska
Marcin Zaborski zapytał, na czym ma polegać, proponowane przez PFON, monitorowanie domów opieki. Myślimy o monitorowaniu bieżącej sytuacji w placówkach, w związku koronawirusem - zbieraniu na bieżąco informacji, czego potrzeba, gdzie są niedobory pracowników, gdzie potrzeba leków czy sprzętu ochrony osobistej, żeby na bieżąco wspierać te placówki - odpowiedziała wiceprzewodnicząca PFON. One są bardzo często w gestii bardzo małych samorządów, które nie są w tej chwili wydolne do tego, żeby udźwignąć sytuację związaną z koronawirusem. Więc potrzebne są działania na szczeblu rządowym i wojewódzkim - kontynuowała Roszewska.
Katarzyna Roszewska skomentowała też apel byłego prezydenta Portugalii. 85-letni Antonio Ramalho Eanes poprosił swoich rodaków, którzy są na emeryturze, żeby w przypadku zakażenia koronawirusem zrzekli się prawa do respiratora. Dla mnie to jest rzecz niewyobrażalna i niehumanitarna. Ne wyobrażam sobie, żeby u nas do takiej sytuacji miało dojść - powiedziała Roszewska.