"Te wydarzenia, które są organizowane przez komitet wyborczy, jeżeli w nich bierze udział również pan premier, nie jako premier rządu RP, tylko jako Mateusz Morawiecki, członek partii Prawo i Sprawiedliwość, one oczywiście będą włączone w sprawozdanie finansowe. Jeżeli wręcza promesy dla samorządów, które są promesami dotyczącymi dofinansowania przez rząd, to wtedy są to obowiązki premierowskie" - stwierdził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel, pytany o ostatnią aktywność premiera Mateusza Morawieckiego i jego zaangażowanie w kampanię wyborczą Andrzeja Dudy. "Żadnych działań premierowskich w rozliczeniu kampanii nie będzie. Będą tylko działania komitetu wyborczego. Tak jest zawsze" - dodał.
Rząd spotyka się w miarę potrzeb. Kiedy trzeba było szybko przygotowywać tarcze antykryzysowe, to ministrowie byli ze sobą w kontakcie, często nawet zdalnym, niemal non stop - stwierdził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Radosław Fogiel - wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się do informacji, że ostatnie posiedzenie rządu obyło się 16 czerwca.
Teraz najwyraźniej pan premier i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów uznali, że nie ma takiej potrzeby, żeby zwoływać Radę Ministrów. Rada Ministrów nie jest spotkaniem towarzyskim, regularnym. Zbiera się w miarę potrzeb - przekonywał gość RMF FM.
Myślę, że pan Adam Jarubas nieco się zagalopował, bo ja nie słyszałem w propozycji prezydenta żadnej propozycji koalicji. Być może to jakieś skrywane oczekiwania PSL-u czy posła Jarubasa wychodzą tu na jaw - tak Radosław Fogiel skomentował słowa europosła PSL-u, że ludowcy nie wejdą w żadną koalicję z PiS-em. Adam Jarubas zareagował w ten sposób na propozycję "koalicji wspólnych spraw", którą Andrzej Duda złożył dziś Konfederacji i Koalicji Polskiej, w skład której wchodzi PSL.
Marcin Zaborski zapytał swojego gościa, członka sztabu Andrzeja Dudy, czego wobec tego prezydent oczekuje od partii politycznych, którym zaproponował spotkanie. Oczekuje wymiany poglądów i wymiany pomysłów i wsparcia w pewnych, najważniejszych, zasadniczych dla Polski kwestiach - odpowiedział Fogiel.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM padło tez pytanie o szerokopasmowy internet - jedną z wyborczych obietnic Andrzeja Dudy. Czy Radosław Fogiel może obiecać, że za pięć lat szybkie łącze internetowe będzie w każdym domu? Jeżeli nie wydarzy się żadna tragedia, dryf kontynentalny nagle nie przyspieszy, trzęsienie ziemi czy cokolwiek, to tak - to jest do wykonania za pięć lat - odparł Fogiel.
W programie pojawił się też wątek mediów publicznych. Media publiczne w tym momencie są elementem balansującym cały system - przekonywał wicerzecznik PiS-u. Na uwagę, że w kwietniu TVP poświęciła 543 minuty urzędującemu prezydentowi, a Krzysztofowi Bosakowi - kandydatowi Konfederacji na prezydenta tylko 4, Fogiel odparł: "Trudno, żeby urzędujący, tak samo jak urzędujący premier, ale również np. urzędujący Rzecznik Praw Obywatelskich mieli dokładnie tyle samo czasu, co jeden z kandydatów na prezydenta. Relacjonowanie przez media ich działań wiąże się z wykonywaniem ich urzędu".
Marcin Zaborski zapytał też, dlaczego PiS do tej pory nie przeprowadził zapowiadanej od dawna repolonizacji mediów. Żeby przeprowadzić różne projekty ustaw, zwłaszcza dotyczące tak delikatnej sfery jak media, jest też istotny moment polityczny. Niestety, przez ostatnie 5 lat w polityce panowała tak gorąca atmosfera, że tego typu rozwiązania niebędące niczym nadzwyczajnym - takie rozwiązania wiemy, że są w innych krajach europejskich - zostałyby od razu brutalnie zaatakowane jako zamach na wolność mediów, mimo że zgoła by tak nie było - odpowiedział Fogiel.