„To jest propozycja nieprecyzyjna, bo jest składana parę dni przed wyborami. (…) Teraz premier Mateusz Morawiecki powinien to 500 plus włożyć do renty socjalnej, ona wtedy by wyniosła 1435 złotych i corocznie ją waloryzować” – mówiła o propozycji 500 plus dla osób niepełnosprawnych w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Alicja Jochymek, mama niepełnosprawnej Kingi, jedna z liderek ubiegłorocznego protestu w Sejmie. „To nic nie zmienia, wychodzimy na ulicę. (…) „Będzie tam odczytany list do pana prezydenta i premiera. Usłyszą od nas parę gorzkich słów” – zadeklarowała.
Marcin Zaborski pytał też o wyliczenia premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, że osoba niepełnosprawna dostała od państwa 3 tysiące złotych. Pan premier Morawiecki obliczał, że osoba niepełnosprawna dostaje 3 tysiące złotych. Od razu to dementuję - to jest nieprawda. Moją córkę Kingę i mnie wziął jako jeden twór i dlatego wychodzi 3 tysiące złotych - zwracała uwagę. Osoba niepełnosprawna po 18. roku życia dostaje tylko 935 złotych, plus do tego 184 złote. Pan Kaczyński nie jest zorientowany, co do kwoty dla osób niepełnosprawnych - stwierdziła.
Marcin Zaborski, RMF FM: 500 złotych miesięcznie dla dorosłych osób z niepełnosprawnościami, tych całkowicie niezdolnych do pracy - taką pomoc obiecuje premier Mateusz Morawiecki. Czy to jest zapowiedź, na którą rodzice niepełnosprawnych czekali, liczyli?
Alicja Jochymek: Nie, to nie jest tak, że czekaliśmy na tę zapowiedź, ponieważ to jest propozycja nieprecyzyjna, z tego względu, że to jest parę dni przed wyborami i chcę jeszcze powiedzieć, że teraz pan premier Morawiecki musiałby wyjść z inicjatywą, żeby to wszystko poważnie wyglądało. Powinien to 500 plus włożyć do renty socjalnej, gdzie ona wynosiłaby 1435 złotych, corocznie waloryzowana i włączona w najniższą krajową.
Ale przed rokiem, gdy protestowaliście w Sejmie prosiliście o 500 złotych dodatku na życie dla osób niepełnosprawnych.
Tak, prosiliśmy i ten postulat nie został zrealizowany, bo wtedy rząd PiS i pan Mateusz Morawiecki powiedział, że państwo by zbankrutowało. A teraz przed wyborami jakoś nie bankrutuje.
No tak, ale teraz wychodzi premier, mówi 500 zł dla osób niepełnosprawnych, a wy na to odpowiadacie, że to policzek dla waszego środowiska, albo że to hańba dla rządu.
No tak, bo przedtem nie było, a teraz w tym momencie jest...
To premier tłumaczy, bo pieniądze w budżecie się znalazły, bo podatek handlowy będzie jednak ściągany, a wcześniej nie był i jest fundusz solidarnościowy stworzony z podatków osób najlepiej zarabiających.
Panie redaktorze, przedtem było coś takiego, że pan premier przyszedł do nas i powiedział, że żeby było na 500 plus, to musi ściągnąć daninę solidarnościową. To tak brzydko ujął i chciał pokłócić środowisko osób z niepełnosprawnościami ze społeczeństwem. Ale to mu się nie udało, bo społeczeństwo jest w gruncie rzeczy za osobami niepełnosprawnymi.
Czy te rządowe zapowiedzi zmieniają wasze plany, bo na czwartek zapowiadaliście wcześniej uliczny protest, manifestację w Warszawie.
To nam nic nie zmienia, także wychodzimy na ulice, będziemy przed Pałacem Prezydenckim, będziemy przed kancelarią premiera, będziemy przed Sejmem i będzie tam odczytany list do pana prezydenta, premiera. Także usłyszą od nas parę gorzkich słów.
Macie sygnały, że któryś z tych ważnych polityków się z wami spotka?
Powiem szczerze, że na razie nikt oficjalnie nie powiedział, czy będzie z nami rozmawiał, czy nie.
A oficjalnie prosiliście o takie spotkanie z premierem, panem prezydentem?
Nie no, my chcemy się spotkać, a jak będzie taka inicjatywa że chcą się z nami spotkać, to jak najbardziej - porozmawiamy, wyjaśnimy te sytuację osób niepełnosprawnych.
Na jaką pomoc finansową od państwa może liczyć dziś Kinga, pani córka, i z jakiej pani korzysta jako mama Kingi - niepełnosprawnego dziecka?
Kinga korzysta z renty socjalnej, która wynosi 935 złotych plus zasiłek pielęgnacyjny, który wynosi 184 złote i ta renta socjalna została podniesiona, gdyż protestowaliśmy z Sejmie...
Pani za to, że zrezygnowała z pracy, żeby opiekować się córką?
Żeby opiekować się córką, w tym momencie po proteście w 2014 roku świadczenie pielęgnacyjne zostało podniesione do najniższej krajowej i w tym momencie to świadczenie 1583 złotych. I jeszcze powiem taką rzecz, że pan premier Morawiecki obliczał na osobę niepełnosprawną, że ta osoba dostaje 3 tys. złotych, gdzie od razu dementuję, że to jest nieprawda, bo moją córkę Kingę i mnie wziął jako jeden twór, że jesteśmy jednym tworem i z tego względu bierze się 3 tys. złotych.
Jarosław Kaczyński w RMF FM kilkanaście tygodni temu mówił tak: Wzrosły renty socjalne, świadczenia dla rodziców o kilkaset złotych, wzrosły świadczenia pielęgnacyjne. Krótko mówiąc, razem w tej chwili jeśli ktoś ma niepełnosprawne dziecko, to dostaje od państwa 1800 złotych plus 500 złotych, co razem daje 2300 złotych. Prawda to?
To jest nieprawda z tego względu, że ta osoba niepełnosprawna po 18. roku życia dostaje tylko 935 złotych, plus do tego 184 złote. No to nam brakuje dość sporo. Także pan Kaczyński nie jest zorientowany co do kwoty dla osób niepełnosprawnych.
Po waszym proteście w Sejmie rok temu weszła w życie ustawa o wsparciu osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zastanawiam się jak działają te przepisy? Czy dostęp do lekarzy-specjalistów bez kolejki działa?
Powiem, że cały system to jest bubel. On sprawdza się tylko w 30 procentach z takiego względu, że tylko bezkolejkowe, i to nie wszędzie, są wizyty u lekarzy. Nie ma bezpłatnych środków medycznych, np. pampersów, cewników. Wózki są też dużo droższe, także tutaj nic się nie zmieniło, tylko....
Żebym dobrze zrozumiał, czyli ten dostęp do lekarzy-specjalistów bez kolejki działa, a pozostałe rzeczy z tej ustawy nie działają?
Nie działają, bo też była obiecana bezkolejkowa rehabilitacja i to w ogóle nie działa z takiego względu, że nie ma fizjoterapeutów, nie ma ośrodków i są też bardzo oblężone ośrodki rehabilitacyjne.
Wasz powszedni dzień w domu, pani Alicjo, jak wygląda?
To jest tak, że Kinga musi realizować obowiązek szkolny, pobudka o 5:45, później wiadomo toaleta, pójście do szkoły o 6:20, powrót około 16:00-16:30 ze szkoły, później chwila na odpoczynek i 2-3 razy w tygodniu Kinga ma rehabilitację domową.
Kinga ma chorobę rozwojową mózgu, jest od wielu lat rehabilitowana, co jest dla pani największym sukcesem w tej rehabilitacji?
Największym sukcesem jest to, że Kinga się porusza samodzielnie, w miarę możliwości prawie wszystko rozumie. Jest uszkodzony ośrodek mowy, więc nigdy nie będzie samodzielną osobą, też bardzo dziękuję z tego miejsca ośrodkowi rehabilitacyjnemu Zabajka 2 w Złotowie, gdzie ogromny wkład włożono w rehabilitację Kingi i poradzono nam, jaką rehabilitację dla niej wybrać.
Była pani w Sejmie przed rokiem, była pani też kilka lat wcześniej, w czasie innego protestu, myśli pani, że te protesty miały sens?
Na pewno miały sens, bo społeczeństwo się dowiedziało o nas, teraz społeczeństwo inaczej patrzy na osoby niepełnosprawne, to na pewno duży sukces jest tych protestów. Pierwszy protest odbywał się z kulturą, bo nikt nam nie zamykał okien, wind, pryszniców. A w 2018 roku pokazano nam obłudę tego rządu, zamykano nam okna, windy. Jak było posiedzenie Sejmu, to nie wolno nam było korzystać z kilku toalet, tylko była wydzielona jedna toaleta.