"Właściwie 100 proc. pracowników handlu, którzy podpisali się pod petycją, nie jest za tymi (handlowymi – przyp. red.) niedzielami" – powiedziała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Jolanta Żołnierczyk, kasjerka oraz członkini Zarządu Związku Zawodowego OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie. "Zostawcie niedziele w świętym spokoju, zostawcie nam te niedziele, bo my na nie zasłużyłyśmy, ciężko pracując" - mówiła.

Jak powiedział Jolanta Żołnierczyk, która była gościem Grzegorza Sroczyńskiego, "właściwie 100 proc. pracowników handlu, którzy podpisali się pod petycją, nie jest za tymi (handlowymi - przyp. red.) niedzielami".

Podkreślała, że wolny dzień w tygodniu nie jest równoznaczny z wolnym dniem w weekend.

Wtedy dzieci, mąż, przyjaciel, ktokolwiek jest w pracy wtedy, to co nam z takiego wolnego dnia? On po prostu idzie na przerób, a nie na faktyczny odpoczynek, a zwłaszcza odpoczynek psychiczny - zaznaczała.

Handel w niedziele jak aborcja? "Porównanie jest dalece nietrafne"

Prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM przywołał słowa Klaudii Jachiry dotyczące przyrównania handlowej niedzieli do aborcji: "Nie lubisz handlowych niedziel, to nie chodź do sklepu, ale nie zabraniaj tego innym".

Porównanie jest dalece nietrafne, bo jedno od drugiego dużo się różni. Jeżeli chodzi o niedziele handlowe, to my też chcemy mieć wybór - stwierdziła Jolanta Żołnierczyk.

Stwierdziła, że posłowie "absolutnie nie znają realiów tego, jak pracuje się w sklepie".

200 procent stawki? "Absolutnie nie"

Grzegorz Sroczyński zapytał czy "nawet 200 proc. stawki nie kusi". Absolutnie nie - stwierdziła.

Będąc na galerii (sejmowej - przyp. red.), usłyszałam od jednego posła "100 proc.", od innego - "200 proc.", to nawet w tej kwestii nie są zdecydowani, co chcą nam zaproponować. A poza tym, kto by tego dopilnował? W tej chwili jest dużo dyskryminacji, dużo rzeczy typu, że ktoś robi nadgodziny, nie dostał nadgodzin, a ktoś przypilnuje niedzieli? - wymieniała.

Boi się pani, że zapiszą wam 200 proc., a wyjdzie jak zwykle? - zapytał prowadzący rozmowę.

Wyjdzie jak zwykle, to jest na 100 procent, ale mimo pieniędzy, niedziela jest czasem bezcennym, czasu nie kupimy za żadne pieniądze - mówiła.

Zostawcie niedziele w świętym spokoju, zostawcie nam te niedziele, bo my na nie zasłużyłyśmy, ciężko pracując - dodała.

Zarobki kasjerki

Grzegorz Sroczyński zapytał Jolantę Żołnierczyk o to, ile zarabia jako kasjerka w sklepie.

Netto, 3,4 tys. złotych na pasku, na rękę, z premią frekwencyjną - odpowiedziała. Wspomniała, że w niektórych miastach są w handlu stosowane dodatki aglomeracyjne.

Strajk w handlu?

Czy grozi nam strajk w handlu? - zapytał Grzegorz Sroczyński.

Nastroje są strajkowe, ponieważ nie dość, że nie mamy odpowiedniej pensji, chcą nam handel w niedzielę otworzyć - wyjaśniała Jolanta Żołnierczyk.

Zaznaczyła, że "jest nas za mało i mamy zbyt dużo pracy".

Opracowanie: