"Rosja może przegrać tę wojnę i wiele na to wskazuje. Putin nieprzypadkowo straszy bronią jądrową. Zdał sobie sprawę z tego, że będzie mu bardzo ciężko pokonać Ukrainę siłami konwencjonalnymi" – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM były rektor Akademii Obrony Narodowej gen. Bogusław Pacek. Jak dodawał, obecnie trwa trzeci etap wojny, który jest – w jego przekonaniu – decydujący. "On na pewno będzie decydujący dla Ukrainy i Rosji, ale może być także ważny dla państw, które wspierają Ukrainę dzisiaj" – podkreślił.

Jak dodał gość Kazimierzy Szczuki, losy tej wojny są zmienne. "Ukraińcy jeszcze wojny nie wygrywają, ale rzeczywiście wygrywają określone bitwy. Mają przewagę w wielu regionach" - dodał. Gen. Pacek podsumował też ostatnie wydarzenia, które dzieją się w Ukrainie. To m.in. odbicie Łymanu. "Biorąc pod uwagę potencjał państwa, biorąc pod uwagę, że jest to jednak Federacja Rosyjska, to jest ciąg dalszy kompromitacji i oby tak dalej" - mówił. 

Gość Kazimiery Szczuki odniósł się także do tego, czy doradcy mogą przekonać Putina do zakończenia wojny w Ukrainie. "Analizowałem skład elit, które doradzają Putinowi, i to jest niestety dokładne odwzorowanie Putina. Tam nie ma pokojowych jastrzębi, które chciałyby cokolwiek zmienić. Tam niestety jest sporo osób o jeszcze bardziej ekstremalnych poglądach niż sam prezydent Rosji. Dzisiaj Rosja i Putin zabrnęli w ślepą uliczkę, z której nie wiadomo jak wyjść" - podkreślał.

"To jest nie tylko element godnościowy, ale też element konsekwencji. Rosjanie żyją przekonaniem, że to jest wielkie państwo, zwycięskie państwo i oni czekają i żądają dzisiaj od Putina zwycięstwa w Ukrainie" - dodawał. 

Taktyczna broń jądrowa

Gen. Pacek był też pytany o taktyczną broń jądrową. "Jest typową bronią jądrową, która w sensie samego sposobu działania nie różni się od ogólne znanej broni jądrowej. Zasadnicza różnica polega na tym, że małe ładunki tej broni jądrowej - bomby, rakiety - przenoszone są przez bojowe środki taktyczne, czyli takie, które rażą na odległość do 500 km. W związku z tym, to może być bomba zrzucona z samolotu, rakieta, pocisk wystrzelony z Iskandera" - mówił.

Dodawał także, że są ładunki małej mocy. "W związku z tym warto o tym wiedzieć, że Federacja Rosyjska wykorzystała rozmowy rozbrojeniowe pomiędzy USA a Rosją, gdzie one nie obejmowały tej właśnie broni i nagromadziła taktycznej broni jądrowej" - podkreślał. "Dzisiaj w Europie Rosjanie mają 10-krotną przewagę w stosunku do tego, co ma NATO, co mają Amerykanie, jeśli chodzi o taktyczną broń jądrową" - mówił.

Gen. Pacek wyjaśniał, że Federacja Rosyjska wykorzystała fakt, że w traktacie rozmów rozbrojeniowych z USA nie uwzględniono taktycznej broni jądrowej i rozbudowała taki arsenał.

"Cały problem użycia tej broni polega na tym, że Putin, jeżeli straszy, to straszy tylko Zachód" - dodawał gość Kazimiery Szczuki.  

"Taktyczna bron jądrowa jest groźna, ale wyobrażenia o zagładzie świata to przesada"

Generał Pacek w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM przyznał, że taktyczna broń jądrowa jest groźna, ale - w jego ocenie - "wyobrażenia o zagładzie świata, o jakiejś wielkiej wojnie światowej, są przesadzone". 

"Taktyczna broń jądrowa może razić kilka wsi, jakieś małe miasto, ale ona wcale nie musi przesądzić nawet o losach wojny. Dlaczego Putin tak często powtarza, dlaczego grozi bronią jądrową? Bo użycie tej broni, poza niszczeniem oczywiście ludzi, siły żywej, ma znaczenie psychologiczne" - tłumaczył były rektor AON. Dodał, że Władimirowi Putinowi chodzi o to, żeby przerazić Zachód. 

"Ataki na infrastrukturę krytyczną to priorytet dla Rosji"

Gość Kazimiery Szczuki przekonywał ponadto, że dla Rosji priorytetem są ataki na infrastrukturę krytyczną. "To są urządzenia, instalacje najważniejsze dla funkcjonowania państwa. To nie tylko elektrownie, to mogą być węzły kolejowe, most - na przykład to, co się dzieje dzisiaj na Dnieprze pod Chersoniem, to jest infrastruktura krytyczna. Rosjanie w momencie, kiedy Ukraińcy im ten most zniszczyli, nie byli w stanie przedostać się na drugą stronę" - przypomniał gen. Pacek. 

Zwrócił uwagę, że zarówno obecna wojna, jak i poprzednia - w 2014 roku - rozpoczęła się od rosyjskich ataku na infrastrukturę krytyczną. "I dzisiaj należy się obawiać kolejnej wojny. W 2019 roku Walerij Gierasimow, szef sztabu generalnego, ogłosił nowa koncepcję prowadzenia wojen przez Rosję i tam jest wyraźnie powiedziane, że ataki na infrastrukturę krytyczną należą do priorytetów koncepcji rosyjskiej" - podkreślił ekspert.

Opracowanie: