Dzięki tej instytucji kilogram w sklepie waży zawsze… kilogram (a nie 999 czy 1001 gramów), czas podawany w radiu jest zawsze precyzyjny, a prąd w naszych gniazdkach ma wzorcowe parametry… Główny Urząd Miar odwiedziliśmy w ramach naszego niedzielnego cyklu Twoje Niesamowite Miejsce w Faktach RMF FM! Poznajcie z nami tajemnice instytucji, która funkcjonuje w Polsce - jak głosi jej hasło - "DOKŁADNIE 100 lat"!

Jeśli kupujecie w sklepie warzywa i owoce, ważycie samochód w stacji kontroli pojazdów albo po prostu z niedowierzaniem patrzycie na odczyt domowej wagi łazienkowej... to musicie wiedzieć, że wszystkie urządzenia do pomiaru masy działają w oparciu o jeden - wzorcowy - kilogram. Państwowy!

Pierwsze wzorce masy pojawiły się już na początku XX wieku, a z każdą dekadą technologia pozwala na coraz większą precyzję.

Nam udało się dotrzeć do podziemia Głównego Urzędu Miar, gdzie w sterylnych warunkach pracują maszyny mierzące bez przerwy podstawową masę.

Wojciech Wiśniewski z Pracowni Wag i Wzorców Masy dość szybko wyprasza nas jednak z laboratorium, bo nasza trzyosobowa ekipa zaburza idealny skład powietrza w pomieszczeniu - przecież oddychając emitujemy dwutlenek węgla!

Po krótkim spacerze trafiamy do przeciętnie wyglądającego garażu. Tam przy pomocy techników udaje nam się zważyć... tonę!

Jak bardzo precyzyjna jest waga, którą dysponuje Główny Urząd Miar?

Podstawową zasadą pracy Urzędu jest absolutna precyzja. Tak wielka, że przed kilkoma miesiącami naukowcom udało się zmierzyć masę... skrzydełka muchy:

Po pomiarach wagi przychodzi czas na... czas. Do Laboratorium Czasu i Częstotliwości docieramy tuż przed dwunastą. W samo południe z tego pokoju emitowany jest na całą Polskę charakterystyczny sygnał. Bip, bip, bip, biiip... Sygnał ten dostarczają - z gigantyczną precyzją! - zegary atomowe.

Weekend to dla wielu z nas czas wolny, ale nawet w niedzielę zdarza nam się spojrzeć na zegarek. Czy wiecie, z jaką dokładnością odmierza czas Wasz?

My zabraliśmy do Głównego Urzędu Miar kilka zegarków i sprawdziliśmy, czy chodzą, jak należy!

Jak mówi Albin Czubla: to, że zegarek jest droższy, nie musi oznaczać, że jest bardziej precyzyjny. Najważniejsze to trafić na dobry kawałek kwarcu. Nasze zegarki - jak się okazuje - działają nie najgorzej. Ale czas goni - musimy iść dalej.

Jeśli zdarzy Wam się przejeżdżać w Warszawie ulicą Elektoralną, zerknijcie w prawo: w solidnym gmachu mieści się Główny Urząd Miar. A jeśli uda Wam się zajrzeć do środka, napotkacie tam m.in. ogromną halę Laboratorium Elektryczności i Masy.

Wejście jest niepozorne - ot, zwykła warszawska kamienica. Ale już po kilku krokach podnosimy wzrok i zatrzymujemy się: kamienica nie ma pięter! Jest wielką halą. Pracujący tu Bogusław Pączek tłumaczy, że to pozostałość po wojnie: na budynek spadła bomba i zniszczyła wszystkie kondygnacje. Fasada pozostała jednak nienaruszona.

I właśnie w tym miejscu bada się prąd. Nie taki z gniazdka - 230 woltów. Taki mocniejszy...

Opracowanie: