Pod Tatrami wybuchła wojna na deklaracje. Doszło do niej po zapowiedziach, że tatrzańskie gminy mogą wypuścić obligacje, aby zdobyć w ten sposób pieniądze na kupno Polskich Kolei Linowych.

Spółka zrzeszająca kurorty tatrzańskie na Słowacji obiecuje, że najpierw kupi PKL, potem wybuduje nowe hotele, a być może nawet tunel pod Tatrami.

Zakopiański burmistrz Janusz Majcher wezwał do "pospolitego" ruszenia. Odnoszę wrażenie że taka atmosfera w tej chwili jest na Podhalu, że chętnie wszyscy wyłożą po groszu, aby te kolejki stały się dobrem narodowym - mówi.

Prezes słowackiej spółki Tatra Moutain Resorts nie boi się jednak zakopiańskiej inicjatywy. Jeśli jest w stanie Zakopane zrobić obligacje, wiemy że to nie jest sprawa łatwa. Do tego trzeba długiego przygotowania. Bedziemy się temu przyglądać - tłumaczy.

Słowacy robią swoje i ostatnio podpisali list intencyjny z czterema z sześciu gmin na terenie których leżą obiekty PKL-u. Zakopane wydaje się więc być osamotnione w swojej walce.