Kolejny etap podboju kosmosu opóźniony co najmniej do soboty. NASA ogłosiła, że manewr dokowania nowego, prywatnego pojazdu transportowego Cygnus (Łabędź) do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej odbędzie się nie wcześniej niż 28 września. Cumowanie miało nastąpić w minioną niedzielę, przeszkodziła w tym jednak usterka oprogramowania. Usterkę usunięto, Łabędź musi jednak teraz poczekać w kolejce, aż na stację przybędzie rosyjski statek Sojuz z nowymi członkami załogi.
Misja Cygnusa ma charakter demonstracyjny, ma potwierdzić, że firma Orbital Sciences Corp. jest zdolna wypełnić kontrakt z NASA i dostarczać na stację kosmiczną zaopatrzenie dla astronautów. "Łabędź" ma na pokładzie około 600 kilogramów żywności, zaopatrzenia i części zamiennych. Po przeniesieniu ładunku do stacji Cygnus zostanie wypełniony śmieciami i zużytą aparaturą, odłączy się i spłonie w atmosferze. Przy kolejnych misjach kapsuła zabierze na pokład ładunek trzykrotnie cięższy.
Cygnus zbliżył się do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w miniony weekend, zaplanowanego na niedzielę manewru cumowania nie podjęto, bo nieprawidłowe były niektóre wskazania komputerów. Gdy problemy usunięto, kontrola lotów zdecydowała się przesunąć kolejną próbę na czas po dokowaniu pojazdu załogowego Sojuz.
Amerykanin Michael Hopkins oraz Rosjanie Oleg Kotow i Siergiej Riazanski wystartują na orbitę w środę przed godz. 23 polskiego czasu. Dokowanie ich Sojuza do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zaplanowano na godziny poranne w czwartek. Dopiero po pomyślnym zakończeniu tych manewrów, załoga stacji będzie mogła zająć się przygotowaniami do przyjęcia nowego pojazdu transportowego. Dlatego dokowanie Cygnusa nastąpi nie wcześniej, niż w sobotę.
By przyłączyć się do stacji "Łabędź" musi wypełnić szereg warunków, od których zależy ostateczna zgoda na wykonanie manewru. W miniony weekend nowy pojazd pokazał, że potrafi utrzymać założoną pozycję, może orientować się w przestrzeni, poruszać się z wyłączonymi silnikami i przerwać procedurę zbliżania. Do wypełnienia pozostały jednak kolejne warunki. Jeśli procedura się powiedzie, załoga stacji przechwyci pojazd z pomocą ramienia automatycznego Canadarm2 i przyłączy do modułu Harmony. Po sprawdzeniu szczelności grodzie zostaną otwarte.
Sukces obecnej demonstracyjnej misji "Łabędzia" to warunek rozpoczęcia w grudniu bieżącego roku regularnych lotów, przewidzianych w wartym 1,9 miliarda dolarów kontrakcie z NASA. W ramach tego kontraktu Orbital Sciences Corp. zobowiązała się do 2016 roku, w trakcie ośmiu lotów, wynieść na Międzynarodową Stację Kosmiczną około 20 ton zaopatrzenia, w tym żywność, ubrania, części zamienne i materiały naukowe.