Liverpool pokonał Real Madryt 2:0 w 5. kolejce piłkarskiej Ligi Mistrzów, odnosząc pierwsze zwycięstwo nad tym rywalem od ponad 15 lat. "The Reds" są jedyną drużyną, która wygrała wszystkie dotychczasowe mecze w tych rozgrywkach w trwającym sezonie.

Bramki dla gospodarzy zdobyli Argentyńczyk Alexis Mac Allister (52.) i Holender Cody Gakpo (77.). Przy stanie 0:1 rzut karny dla gości zmarnował Francuz Kylian Mbappe - jego strzał obronił irlandzki bramkarz Caoimhin Kelleher. Kilka chwil później po drugiej stronie boiska z "jedenastki" pomylił się Egipcjanin Mohamed Salah, który nie trafił w bramkę.

W poprzednich ośmiu starciach tych ekip Real odniósł siedem zwycięstw, w tym w dwóch finałach Ligi Mistrzów, a raz był remis. Liverpool ostatnio zwyciężył 10 marca 2009 roku.

"The Reds" są na czele tabeli, natomiast sytuacja mistrzów Hiszpanii jest coraz trudniejsza. W pięciu kolejkach broniący trofeum "Królewscy" ponieśli trzy porażki i z sześcioma punktami zajmują dopiero 24. miejsce.

W spotkaniu AS Monaco przed własną publicznością z Benficą Lizbona w bramce gospodarzy wystąpił Radosław Majecki. Polak nie popisał się w 48. minucie, gdy nie najlepiej wyszedł do piłki i Grek Vangelis Pavlidis posłał ją do pustej bramki. Większą odpowiedzialność za tego gola ponosi jednak brazylijski obrońca Caio Henrique, który za lekko odegrał głową do Majeckiego. Ostatecznie drużyna z Księstwa przegrała 2:3.

W Glasgow drużyna Celticu zremisowała z Club Brugge 1:1. Pierwszego gola gospodarze strzelili sobie sami: wymienili kilka podań pod własną bramką, nie dając rywalom dotknąć piłki przez kilkanaście sekund, tyle że to ostatnie zagranie, od Amerykanina Camerona Cartera-Vickersa do duńskiego bramkarza Kaspera Schmeichela, było niedokładne i piłka wtoczyła się do bramki.

Z ławki rezerwowych gospodarzy mecz oglądał Maik Nawrocki, a gości - Michał Skóraś.

Bologna z pierwszą bramką w Lidze Mistrzów

Drużyna Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego - Bologna - zdobyła historyczną, pierwszą bramkę w Lidze Mistrzów. Jej strzelcem był Kolumbijczyk Jhon Lucumi. Włoski klub przegrał jednak przed własną publicznością z Lille 1:2. Skorupski rozegrał całe spotkanie, a Urbański był rezerwowym.

Niezwykły przebieg miał mecz PSV Eindhoven z Szachtarem Donieck w Holandii. Od 37. minuty goście prowadzili 2:0 i taki wynik utrzymywał się do 87. Mecz zakończył się... zwycięstwem gospodarzy 3:2. Decydującego gola zdobył w piątej doliczonej minucie Amerykanin Ricardo Pepi.

Po czterech kolejnych porażkach pierwsze zwycięstwo - i to niespodziewanie wysokie - odniosła Crvena Zvezda Belgrad. Mistrz Serbii wygrał u siebie z VfB Stuttgart 5:1. Z pierwszych punktów cieszył się również Sturm Graz, który zwyciężył w Austrii Gironę 1:0.

Powody do zadowolenia mają Polacy w Borussii Dortmund: rezerwowy bramkarz Marcel Lotka oraz asystent trenera Nuriego Sahina Łukasz Piszczek. Ich zespół pewnie zwyciężył na wyjeździe z Dinamem Zagrzeb 3:0.

Jedyny bezbramkowy remis w tej kolejce padł w Birmingham, gdzie Aston Villa, w składzie z Mattym Cashem, podzieliła się punktami z Juventusem Turyn. W kadrze gości wciąż nie ma przechodzącego rehabilitację po kontuzji kolana Arkadiusza Milika.

Liverpool przed Interem w tabeli

W tabeli za mającym komplet punktów Liverpoolem jest Inter Mediolan Piotra Zielińskiego, który jako jedyny w pięciu kolejkach nie stracił ani jednej bramki i ma 13 punktów. Dalej z 12 są Barcelona i Borussia Dortmund, a w czołowej ósemce są jeszcze Atalanta Bergamo - 11, Bayer Leverkusen, Arsenal Londyn i AS Monaco - po 10.

Na uwagę zasługują niskie lokaty nie tylko Realu Madryt (24.), ale też innych "wielkich" klubów: Bayern Monachium jest 13., Manchester City - 17, Juventus Turyn - 19, a Paris Saint-Germain - 25.

Do 1/8 finału bezpośrednio awansują ekipy z pierwszych ośmiu miejsc. Te z lokat 9-24 zagrają o tę rundę w barażach, a pozostałe zostaną wyeliminowane.