Po ponad dwóch miesiącach od ostatniego występu na Euro 2024 piłkarska kadra rozpoczyna zgrupowanie przed pierwszymi meczami Ligi Narodów. Wydaje się, że Michał Probierz znów musi zarządzać placem budowy, a skład na mecze ze Szkocją i Chorwacją jest dużą niewiadomą.

Spokój mamy jedynie w ataku. Bardzo dobrze w sezon wszedł Robert Lewandowski. Strzelił już cztery bramki dla FC Barcelony w lidze hiszpańskiej.

Skuteczny jest także Krzysztof Piątek. Wczoraj wszedł na boisko w drugiej połowie, gdy jego Basaksehir remisował 2:2 z Antalyasporem. Mecz zakończył się wynikiem 5:2, bo Polak skompletował hat-trick. W tym sezonie w lidze i eliminacjach europejskich pucharów nasza napastnik ma już łącznie 8 trafień.

Adam Buksa jest skuteczny w barwach swojego nowego duńskiego klubu Midtjylland. Strzelił na krajowym i europejskim froncie 4 gole.

Najgorzej wygląda klubowa sytuacja Karola Świderskiego, ale i on zdobył dwie bramki w MLS.

Kto nowym bramkarzem?

W innych formacjach sporo zmartwień albo - jak w przypadku bramkarza - konieczność ustalenia na nowo hierarchii po zakończeniu sportowej kariery przez  Wojciecha Szczęsnego. Jego bilans w biało-czerwonych barwach to 84 spotkania. Powołani na zgrupowanie golkiperzy: Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski, Marcin Bułka i Bartosz Mrozek (debiutant) rozegrali łącznie... 14 meczów w reprezentacji. Teraz największe szanse na bluzę z numerem 1 wydaje się mieć Skorupski.

Obrona pozostanie raczej poligonem doświadczalnym. Czeka na tu raczej spora niepewność. Jakub Kiwior w tym sezonie na razie nie podniósł się ławki rezerwowych. Jan Bednarek gra, ale trzy porażki Southampton na pewno nie pomogły mu zbudować na początku sezonu pewności siebie. Mateusz Wieteska, Bartosz Bereszyński i Sebastian Walukiewicz wydają się uzupełnieniem kadry. Natomiast ciekawą opcją może być Kamil Piątkowski, który wrócił do RB Salzburg po wypożyczeniu do hiszpańskiej Granady i spędził już na boisku w tym sezonie ponad 500 minut.

Zmartwienia w pomocy

W pomocy też widać zmartwienia. Piotr Zieliński nie zadebiutował jeszcze w oficjalnym meczu Interu. Na początku sierpnia w sparingu zespołu z Mediolanu doznał naderwania mięśnia uda i na razie obserwował kolegów tylko z trybun lub ławki rezerwowych.

Kacper Urbański z Bolonii też miał problemy w okresie przygotowawczym. Nasz młody piłkarz, który tak pozytywnie zaskoczył podczas Euro, przyjedzie na zgrupowanie z... 8 minutami rozegranymi w tym sezonie.

Jakub Moder w Brighton też nie gra. A zatem nasi kreatywni zawodnicy, którzy mogliby w ciekawy sposób rozgrywać piłkę, mają problemy. Wszyscy poza Sebastianem Szymańskim, którego chwali trener Fenerbahce Jose Mourinho. Kłopot w tym, że Szymański w kadrze rzadko pokazuje cały swój potencjał.

Może więc w obliczu kłopotów bardziej doświadczonych zawodników szanse dostanie debiutant Mateusz Bogusz, który w USA ma naprawdę bardzo udany czas. W 24 spotkaniach strzelił 13 bramek i zanotował 5 asyst. Jest ważną postacią Los Angeles FC.

Szkocja, a potem Chorwacja

W gronie bardziej defensywnie usposobionych pomocników selekcjoner ma Bartosza Slisza, Jakuba Piotrowskiego i kolejnego debiutanta: Mateusz Kowalczyka. To zawodnik Broendby Kopenhaga wypożyczony do GKS Katowice.

Wśród wahadłowych wybór niewielki: Przemysław Frankowski z Lens i Nicola Zalewski z AS Romy. Frankowski na Euro2024 grał przeciętnie, ale teraz w klubie ma znów istotną rolę. Potwierdzeniem jest wczorajszy mecz w lidze francuskiej z AS Monaco. To Polak wykonywał w doliczonym czasie rzut karny. Jego gol dał drużynie Lens remis 1:1.

Zalewski w Romie też gra, choć nie zawsze w pierwszym składzie. Wrócił jednak do formacji ofensywnej.

Ciekawe, jak na zgrupowaniu wypadnie Jakub Kamiński z niemieckiego Wofsburga, który w kadrze nie grał od ponad roku.

Michał Probierz musi więc wszystko rozsądnie poukładać, ale zadanie wydaje się trudne. Polacy już w czwartek zagrają na wyjeździe w Glasgow ze Szkotami, a trzy dni później w Osijeku z Chorwacją.

Opracowanie: