Zakażony koronawirusem Szkot Kenny Dalglish, jeden z najlepszych piłkarzy w historii Liverpoolu, po trzech dniach opuścił szpital – poinformował klub z Anfield.
W środę, jak przekazała rodzina Dalglisha, trafił on do kliniki. Musiał poddać się leczeniu infekcji z zastosowaniem antybiotyków. Przeprowadzono również testy pod kątem Covid-19, chociaż Szkot nie miał objawów choroby. Test dał wynik pozytywny.
W sobotę były zawodnik i trener Liverpoolu został wypisany do domu. 69-letni Dalglish chwalił pracę brytyjskiego personelu medycznego. Ludzie mogą myśleć, że dzięki nazwisku miałem najlepszą opiekę, ale wszyscy ją otrzymują - podkreślił w rozmowie z "The Sunday Post".