Brytyjczyk Bradley Wiggins z grupy Sky utrzymał prowadzenie w wyścigu kolarskim Tour de Romandie. Trzeci etap wygrał po finiszu z peletonu Hiszpan Luis Leon Sanchez z Rabobanku. Maciej Paterski był 7.
Etap z La Neuveville do Charmey liczył 157 km. Już na początku odjechała piątka kolarzy. Uzyskali sporą przewagę i jeszcze na 50 kilometrów przed metą byli o ponad 4 minuty szybsi od zasadniczej grupy. Być może śmiała ucieczka zakończyłaby się sukcesem, ale zawodnicy przestali ze sobą współpracować i tempo ucieczki zaczęło spadać. Na 20 kilometrów przed metą przewaga stopniała do nieco ponad 2,5 minuty.
W peletonie najwięcej pracy w złapanie uciekinierów włożyli kolarze Rabobanku. Dlatego to oni mogli cieszyć się z etapowego zwycięstwa swojego kolegi Luisa Leona Sancheza. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Maciej Paterski z Liquigasu, który finiszował jako 7. W czołowej grupie do mety dojechał także Sylwester Szmyd. Mocnego tempa peletonu nie wytrzymali za to między innymi Michał Kwiatowski i Maciej Bodnar, którzy ukończyli etap z czasem o ponad 4 minuty gorszym od zwycięzcy.
Wyścig zakończy się w niedzielę w Crans Montanie. Dla wielu zawodników Tour de Romandie to próba generalna przed rozpoczynającym się 5 maja Giro d' Italia.