Szlagierowo zapowiada się środowe spotkanie eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy Rosja - Anglia na stadionie Łużniki. Mecz w mroźnej i zasypanej śniegiem Moskwie może rozstrzygnąć kwestię awansu do przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się na stadionach Austrii i Szwajcarii.
Jutrzejszy mecz może zadecydować także o losach trenerów obu reprezentacji, Guusa Hiddinka trenującego Rosję i Steve'a McClarena, trenera Anglii.
W przypadku zwycięstwa Anglii podopieczni McClarena zapewnią sobie udział w finałach ME. Pewni zajęcia jednego z dwóch pierwszych miejsce w grupie E będą również Chorwaci.
Zdaniem brytyjskiego dziennika "The Times" w przypadku porażki z Rosją trener McClaren może pożegnać się z zajmowaną funkcją, a zastąpić go miałby niedawny menedżer Chelsea Londyn - Jose Mourinho.
Kontrakt Holendra Hiddinka obowiązuje do 2010 roku. Prezes rosyjskiej federacji Witalij Mutko zapewnił kibiców, że po zakończeniu przez niego kadencji funkcję selekcjonera przejmie jeden z rosyjskich szkoleniowców. Nie wykluczone, że do roszady dojdzie wcześniej - w przypadku odpadnięcia Rosji z walki o udział w Euro 2008.
Jednym z najczęściej pojawiających się tematów w wypowiedziach trenerów i piłkarzy jest kwestia murawy na stadionie Łużniki. Mecz, za zgodą UEFA, odbędzie się bowiem na sztucznej trawie.
Dyskusje o sztucznej murawie na stadionie to głupota. Jeśli Anglia chce mieć silną reprezentację musi umieć grać na dowolnej nawierzchni. Boisko jest jednakowe dla obu zespołów, co więcej zostało dopuszczone przez UEFA - ocenił trener reprezentacji Rosji Guus Hiddink.
Nie bardzo rozumiem czemu Anglicy są niezadowoleni z boiska. Być może boją się nas i szukają wymówki w przypadku porażki - zgadza się ze szkoleniowcem jeden z czołowych piłkarzy "Sbornej" Aleksandr Kierżakow.
Wymówki nie szuka również trener reprezentacji Anglii, który kilka ostatnich treningów z zespołem przeprowadził na sztucznej nawierzchni. Jego zdaniem boisko na Łużnikach jest równe i żadnej z drużyn nie daje przewagi.
Trenowaliśmy na identycznej sztucznej murawie w ostatnich dniach więc wiemy o niej wszystko. Nie rozegraliśmy co prawda żadnego meczu, ale nie martwimy się tym zbytnio - mamy silniejszą drużynę - zapewnił kibiców obrońca reprezentacji Anglii Rio Ferdinand.
Na Łużnikach położono sztuczną murawę kanadyjskiej firmy FieldTurf. Identyczna "trawa" została wykorzystana podczas niedawnych mistrzostw świata do lat 20 w Kanadzie. W 2002 roku moskiewski obiekt stał się pierwszym stadionem ze sztuczną nawierzchnią na świecie, na którym przeprowadzono oficjalny mecz ligowy. W 2008 roku odbędzie się na nim finał Ligi Mistrzów, ale do tego czasu organizatorzy, zgodnie z poleceniem UEFA, muszą... położyć naturalną trawę.
W niedawnym meczu na Stadionie Wembley Anglia wygrała z Rosją 3:0.
Tymczasem w Moskwie trwają przygotowania do meczu. Specjalne ćwiczenia przeprowadzili milicjanci, którzy obawiają się złego zachowania krewkich kibiców z Wysp Brytyjskich