Będziemy wymuszać przestrzeganie zapisów o bezpieczeństwie imprez masowych – mówi reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu wiceszef MSWiA Adam Rapacki. Chodzi o jednolity system identyfikowania kibiców wchodzących na stadiony, który rok temu zapisano w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych.
Minister Rapacki mówi, że tylko wyłapując kiboli na bramkach, można zadbać o spokój na trybunach. Obowiązek budowania systemu identyfikowania chuliganów, którzy próbują dostać się na trybuny, spoczywa na klubach, właścicielach stadionów i na spółce Ekstraklasa SA. Rapacki zapowiada, że podłączenie się do systemu będzie traktowane jako warunek dopuszczenia obiektu sportowego do rozgrywek. Przyjdzie czas, że będziemy to egzekwować i po prostu tych obiektów, które nie będą spełniały wymogów ustawowych, nie będziemy dopuszczali do użytku - przestrzega Rapacki:
Minister przypomina, że zadaniem Ekstraklasy SA jest spięcie systemów klubowych w jedną całość. Jednak rzecznik spółki Adrian Skubis nie był dziś w stanie zapewnić, że wszystkie kluby na wiosnę połączy jeden kompatybilny system.
Podczas prac nad ustawą wszyscy zapewniali, że da się to zrobić, tylko potrzeba więcej czasu. Ustawa zaczęła obowiązywać w sierpniu, a przepis o jednolitym systemie został odroczony do wiosny i – jak mówi Rapacki – więcej czasu nie będzie.