Francuz Julian Alaphilippe z ekipy Quick-Step wygrał w Le Grand-Bornand po samotnej ucieczce 10. etap kolarskiego Tour de France, pierwszy górski w tegorocznym wyścigu. Na pozycji lidera umocnił się czwarty na mecie Belg Greg van Avermaet (BMC).

Było to pierwsze zwycięstwo kolarza gospodarzy w tegorocznym wyścigu i pierwszy etapowy sukces Alaphilippe'a w jego drugim starcie w "Wielkiej Pętli". 

Na alpejskim etapie z Annecy do Le Grand-Bornand (158,5 km), kończącym się zjazdem na metę, Francuz wyprzedził Hiszpana Iona Izagirre (Bahrain-Merida) o 1.34 i Estończyka Reina Taaramaee o 1.40.

Lider Van Avermaet stracił do zwycięzcy 1.44, ale powiększył przewagę nad najgroźniejszym rywalem w klasyfikacji generalnej Brytyjczykiem Geraintem Thomasem (Sky) do 2.22. 

Rafał Majka (Bora-Hansgrohe) przyjechał na metę w czwartej grupie ze stratą ponad czterech minut i stracił miejsce w czołowej dziesiątce.

W środę drugi alpejski etap z Albertville do La Rosiere Espace San Bernardo, długości 108,5 km, tym razem z metą na wzniesieniu.

(m)