Rozstawiona z numerem drugim Rosjanka Maria Szarapowa i Włoszka Sara Errani (nr 21.) zagrają w finale wielkoszlemowego turnieju tenisowego na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu (pula nagród 18,72 mln euro).
Szarapowa wygrała z Czeszką Petrą Kvitovą (nr 4.) 6:3, 6:3. W niedzielę Rosjanka może zostać dziesiątą kobietą, która ma na koncie zwycięstwa we wszystkich wielkoszlemowych turniejach; w Wimbledonie triumfowała w 2004 roku (mając 17 lat), w US Open w 2006, a w Australian Open w 2008. W decydującym meczu na kortach Rolanda Garrosa zagra po raz pierwszy; w 2007 i 2011 roku odpadała w półfinale. Bez względu na wynik finału Szarapowa zastąpi na pierwszym miejscu w światowym rankingu, który będzie opublikowany po turnieju, Białorusinkę Wiktorię Azarenkę.
Errani pokonała natomiast Australijkę Samanthę Stosur (nr 6.) 7:5, 1:6, 6:3. W finale imprezy tej rangi 25-letnia tenisistka zagra po raz pierwszy w karierze. W Paryżu wyeliminowała wcześniej m.in. Serbkę Anę Ivanovic oraz pogromczynię Agnieszki Radwańskiej Rosjankę Swietłanę Kuzniecową. To dla mnie niesamowite. Nie spodziewałam się, że zajdę tak daleko i teraz nie wiem co powiedzieć - przyznała z rozbrajającą szczerością Errani.