Iga Świątek wygrała z Czeszką Marie Bouzkovą 6:4, 6:2 w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju French Open. Prowadząca w światowym rankingu polska tenisistka walczy o trzeci z rzędu i czwarty w karierze triumf w Paryżu.
W poprzedniej rundzie Świątek pokonała byłą liderkę listy WTA Japonkę Naomi Osakę po blisko trzygodzinnym boju, w którym musiała bronić piłkę meczową. Tym razem emocji było znacznie mniej.
Można się było tego spodziewać, bo Bouzkova to rywalka o nieporównywalnie mniejszych osiągnięciach niż Osaka. Czeszka w światowym rankingu zajmuje 42. miejsce. Najwyżej - na 24. pozycji - była na koniec sezonu 2022. W Paryżu pierwszy raz dotarła do trzeciej rundy.
Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego kontrolę na meczem zaczęła przejmować już od stanu 1:1, kiedy po raz pierwszy przełamała Bouzkovą. Nieco później zrobiła to ponownie i na tablicy wyników widniało 5:2 na jej korzyść.
W tym momencie Świątek na krótko obniżyła poziom. Popełniła kilka błędów, które pozwoliły rywalce odrobić jedno przełamanie. W kolejnym swoim gemie serwisowym zamknęła jednak pierwszego seta.
W drugiej partii dominacja Polki była jeszcze większa. Świetnie serwowała i nie musiała bronić nawet jednego break-pointa. Po kilkunastu minutach było 4:0 dla obrończyni tytułu.
Ambitnie walcząca Czeszka zdołała nieco przedłużyć spotkanie i ostatecznie po godzinie i 33 minutach Świątek wygrała 6:4, 6:2.
Czuję się dobrze fizycznie, nie miałam wrażenia, że poprzedni mecz miał na mnie wpływ. Dziś spisałam się po prostu solidnie i cieszę się z tego - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.
Polka w piątek obchodzi 23. urodziny. Z trybun mecz oglądali m.in. jej tata i siostra. Polscy kibice zaśpiewali "Sto lat", a później szersze grono po angielsku "Happy birthday".