Rozpoczęli w środę o godz. 11:00, ale ze względu na ulewne opady deszczu zakończyli w czwartek po godz. 17:00. Po ponad 30 godzinach Hubert Hurkacz pokonał amerykańskiego tenisistę Brandona Nakashimę 6:7 (2-7), 6:1, 6:3, 7:6 (7-5) i awansował do trzeciej rundy wielkoszlemowego French Open.

Brandon Nakashima był kolejnym po Shintaro Mochizukim zawodnikiem, z którym Hubert Hurkacz mierzył się pierwszy raz w karierze. Na otwarcie pokonał Japończyka 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3, a z 84. w światowym rankingu Amerykaninem spisał się lepiej i oddał mu tylko jednego seta.

Choć zawodnicy spędzili na korcie 3 godziny i 14 minut, to mecz pochłonął znacznie więcej ich czasu, bo zaczął się już w środę o godzinie 11:00. Wówczas z powodu deszczu został przerwany w pierwszym secie, przy stanie 6:5 dla Amerykanina i tego dnia tenisiści na kort już nie wrócili.

Spotkanie zostało wznowione dopiero w czwartek o godz. 11:00. Amerykanin wykorzystał przewagę, wygrywając pierwszą partię po tie-breaku 7:6 (7-2). Potem do głosu doszedł jednak Hubert Hurkacz, który w drugim secie rozbił rywala 6:1, a w trzecim - 6:3.

Bardziej wyrównana była czwarta partia. Obaj tenisiści wygrywali gemy przy swoim podaniu. Kiedy doszli do stanu 5:5, spotkanie zostało znów przerwane z powodu deszczu.

Polak i Amerykanin wrócili na kort ok. godz. 17:00. Po przerwie obaj wygrali gemy, w których serwowali, dlatego o losie seta zadecydował tie-break.

W nim polski tenisista nawet przez moment nie przegrywał. Od stanu 5-5 zdobył dwa punkty i awansował do kolejnej rundy. Podopieczny trenera Craiga Boyntona mecz zakończył w swoim stylu, czyli asem serwisowym. W całym spotkaniu posłał ich 16.

W meczu, który jest przerywany przez deszcz, przede wszystkim trzeba cały czas utrzymywać odpowiedni poziom energii. Nie można być ciągle skoncentrowanym, trzeba umieć nieco się rozluźnić, poza tym ważne jest żywienie - powiedział Polak w krótkiej rozmowie na korcie.

Kolejnym rywalem 27-letniego wrocławianina będzie albo rozstawiony z numerem 25. Amerykanin Frances Tiafoe, albo Kanadyjczyk Denis Shapovalov.

Teoretycznie polski tenisista spotkanie trzeciej rundy powinien rozegrać w piątek, ale z powodu opadów deszczu są spore zaległości w planie gier i na ten moment nie wiadomo, jakie mecze odbędą się tego dnia.

Najlepszy wynik najlepszego naszego zawodnika w Paryżu to 1/8 finału, do której dotarł w 2022 roku.