Do grodu Kraka przylecieli potomkowie potwora, który przed wiekami porywał dziewice. Na Błoniach spotkały się aż 45 ogniste stwory, które wzięły udział w V Wielkiej Paradzie Smoków.
Smoki, które spotkał nasz reporter, są łagodne. Wśród najróżniejszych okazów można było w Krakowie spotkać smoki latające i pływające. Na Błonia u podnóża Kopca Kościuszki przybył także smok-strażak. Niektóre dziwne stworzenia mierzyły nawet 20 metrów długości.
Stwory, biorące udział w paradzie, musiały się jednak mieć na baczności. Nasz reporter zauważył, że na trasie pochodu obecny był „mały prowokator” – Szewczyk Dratewka, który chętny był do nakarmienia smoków baraniną z siarką.
Przedstawiciele smoczej rodziny przeszli w paradzie z Błoń do parku Jordana, gdzie wzięli udział w wyborze najładniejszego potwora. Relacja reportera RMF, Macieja Grzyba:
Na wieczór zaplanowano widowisko plenerowe, nawiązujące do historii Krakowa – oczywiście ze smokami w rolach głównych. Posłuchaj relacji naszego reportera: