Motocyklista Emil Juszczak prosi o pomoc. W nocy w miejscowości Strzegowo skradziono samochód z całym wyposażeniem zawodnika. W żółtym Volkswagenie T5 były między innymi dwa motory Juszczaka. Jeden z nich dostał od sponsora kilkanaście godzin przed kradzieżą. Za pomoc w znalezieniu skradzionego sprzętu wyznaczono nagrodę. Po kilku godzinach poszukiwań Juszczak poinformował na swoim facebookowym profilu, o tym, że - mimo tego, że nie odnaleziono motorów - będzie mógł trenować na maszynie zastępczej.
Emil Juszczak to wicemistrz świata SuperEnduro. Dziś w nocy w miejscowości Strzegowo między Płońskiem a Mławą skradziono mu charakterystyczny żółty VW T5 z całym wyposażeniem: były w nim dwa motory i zawieszenie.
Sportowiec prosi o pomoc. Jak podkreśla, został bez możliwości treningu przed nadchodzącymi Mistrzostwami Świata SuperEnduro.
Jedną z maszyn motocyklista dostał od sponsora kilkanaście godzin przed kradzieżą.
Wszystko szło w dobrym kierunku i teraz jestem bez niczego, bez najważniejszego sprzętu, na jakim jeżdżę, trenuję - mówił nam Emil Juszczak.
Sportowiec, jak poinformował na swoim facaebookowym profilu, będzie mógł - dzięki uprzejmości sponsorów - trenować na motorze zastępczym.
Za wskazanie sprawcy kradzieży oferuje nagrodę w wysokości 8 000 złotych.