Cztery kwalifikacje do igrzysk olimpijskich Paryż 2024, medale imprez rangi mistrzowskiej zarówno wśród seniorów, jak i w kategoriach młodzieżowych, dominacja światowa polskich żeglarzy z niepełnosprawnościami, ponadto sukcesy organizacyjne - rok 2023 dla polskiego żeglarstwa z pewnością był okresem pełnym wyzwań. Czy był to rok udany? "Nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być jeszcze lepiej" - mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Polskie żeglarstwo po zakończeniu igrzysk olimpijskich w 2021 przechodzi zmianę warty i dostosowuje się do nowej rzeczywistości związanej ze zmianą konkurencji w programie igrzysk olimpijskich. Przypomnijmy, w Paryżu, a w zasadzie w Marsylii - bo tam rozgrywana będzie żeglarska część igrzysk - nie zobaczymy już kobiecych załóg w klasie 470, nie będzie też windsurfingowej klasy RS:X. W tych klasach do igrzysk w Tokio polscy żeglarze i żeglarki byli w ścisłej światowej czołówce, co potwierdzały wyniki najważniejszych imprez.
W tych klasach mieliśmy bardzo doświadczonych zawodników, którzy po Tokio zdecydowali się albo skończyć kariery, albo też próbują dostosować się do wymogów nowych klas olimpijskich. Cykl "życia" żeglarzy bardzo mocno uzależniony jest od cyklu olimpijskiego, dlatego po igrzyskach w Tokio dużym wyzwaniem dla naszego pionu szkoleniowego było poukładanie wszystkich puzzli wobec zmiany pokoleniowej, jaka nastała w naszej kadrze. W kilku klasach, jak np. Formula Kite, 470, czy ILCA 7 mamy bardzo młodych zawodników, którzy są wśród najlepszych na świecie w kategoriach juniorskich, a wśród seniorów zbierają doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości - mówi Dominik Życki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego.
Najważniejszym celem dla polskich żeglarzy w 2023 roku było wywalczenie jak największej liczby kwalifikacji olimpijskich dla kraju. Główną imprezą, podczas której można było zdobyć przepustki do Paryża, były sierpniowe mistrzostwa świata World Sailing w Hadze. Polacy medali nie zdobyli, ale wywalczyli cztery kwalifikacje do Paryża - w klasach 49er, ILCA 6, iQFoil kobiet i iQFoil mężczyzn.
Naszym reprezentantom należą się za to wielkie gratulacje. W niektórych klasach do kwalifikacji zabrakło bardzo niewiele, ale walka o igrzyska cały czas się toczy, przed nami kolejne regaty kwalifikacyjne i liczę na to, że liczba przepustek dla Polski jeszcze się zwiększy - mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
W programie igrzysk olimpijskich jest 10 konkurencji. Oprócz wspomnianych wyżej czterech, w których na pewno zobaczymy Biało-Czerwonych, w Marsylii o medale będą jeszcze rywalizować żeglarze i żeglarski w klasach: 49erFX, Formula Kite kobiet i mężczyzn, 470 (załogi mieszane), ILCA 7 i Nacra 17. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki, największe szanse mamy w tych trzech pierwszych konkurencjach.
W klasie 49erFX Aleksandra Melzacka i Sandra Jankowiak (YKP Gdynia/AZS Poznań) to załoga, która należy do szerokiej światowej czołówki. W niedawno zakończonych mistrzostwach Europy zawodniczki te wywalczyły znakomite piąte miejsce, ale nie udało się wywalczyć olimpijskiej kwalifikacji, gdyż bezpośrednie rywalki były nieco lepsze. Szansą na to będą regaty Pucharu Świata w Hyeres w kwietniu 2024 roku.
Podczas tych regat o kwalifikację walczyć będą też nasi kitesurferzy w konkurencji Formula Kite. Wśród mężczyzn Maks Żakowski (AZS Poznań/PGE Sailing Team Poland) to zawodnik, który regularnie plasuje się w czołowej 10-tce najważniejszych imprez rangi mistrzowskiej. Zaskoczyć potrafi również mniej doświadczony Jan Marciniak (Aqua Włocławek). Wśród kobiet Julia Damasiewicz (AZS Poznań/PGE Sailing Team Poland) seryjnie zdobywa medale mistrzostw świata i Europy w kategoriach młodzieżowych. 18-letnia Polka jest także w czołówce światowej wśród seniorek i z pewnością jest w stanie powalczyć o przepustkę do Paryża. Podobne umiejętności ma Magdalena Woyciechowska (Sopocki Klub Żeglarski).
Z pewnością uzyskanie kwalifikacji olimpijskiej w klasach 49erFX i Formula Kite leży w zasięgu możliwości polskich żeglarzy. Nie będzie to jednak bułka z masłem. W tych klasach światowa czołówka jest bardzo szeroka, a na Igrzyskach może startować tylko jeden zawodnik z danego kraju. Większość miejsc w tych klasach została już rozdana, a polscy żeglarze będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Stwarzamy im jednak optymalne warunki przygotowań, wierzymy w nich i zdajemy sobie też sprawę, że to wciąż młodzi zawodnicy i przyszłość przed nimi - dodaje Dominik Życki.
W klasach 470 mix i ILCA 7 mamy utalentowanych i bardzo młodych zawodników, a uzysaknie przez nich kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich byłoby dużą niespodzianką. W klasie Nacra 17 PZŻ nie prowadzi szkolenia.
Jaki był rok 2023 dla polskiego żeglarstwa? Wśród seniorów najlepszym wynikiem był srebrny medal mistrzostw Europy w klasie 49er załogi Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk / AZS Poznań). Ponadto Paweł Tarnowski (Sopocki Klub Żeglarski) wygrał regaty Pucharu Świata w klasie iQFoil, a brązowe medale regat tej rangi zdobywali w tym roku Julia Damasiewicz (Formula Kite), Michał Polak (Gdański Klub Żeglarski / PGE Sailing Team Poland) w klasie iQFoil oraz Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch (AZS AWFiS Gdańsk) w klasie 49er.
Zdecydowanie więcej powodów do radości dostarczyli kibicom juniorzy. W rozegranych w grudniu Młodzieżowych Mistrzostwach Świata World Sailing złote medale wywalczyli Stanisław Trepczyński (Sopocki Klub Żeglarski) w windsurfingowej klasie iQFoil oraz załoga Ewa Lewandowska i Julia Żmudzińska (AZS AWFiS Gdańsk) w klasie 29er. Bardzo dobrze spisali się też inni Biało-Czerwoni zajmując miejsca w czołówce. W klasyfikacji Pucharu Narodów Polska uplasowała się na wysokim 5 miejscu.
Młodzieżowe mistrzostwa świata World Sailing to najważniejsza impreza dla tej grupy wiekowej w żeglarskim kalendarzu. Dla każdego zawodnika start w tej imprezie jest absolutnym priorytetem, a do imprezy trudno się zakwalifikować, gdyż w każdej klasie może wystartować tylko jeden przedstawiciel danego kraju. W Brazylii rywalizacja toczyła się w 11 klasach, a Polska miała swoich przedstawicieli w 9 z nich.
Sukcesów w kategoriach młodzieżowych polskie żeglarstwo miało znacznie więcej. Filip Olszewski (MKS Dwójka Warszawa) został mistrzem Europy juniorów w olimpijskiej klasie ILCA 7. Gabriela Czapska i Hanna Rajchert (TS Spójnia Warszawa) wywalczyły brązowe medale mistrzostwach świata i Europy juniorów w olimpijskiej klasie 49erFX. Julia Damasiewicz została wicemistrzynią Europy juniorek w klasie Formula Kite. W tej samej klasie Magdalena Woyciechowska (Sopocki Klub Żeglarski) najpierw sięgnęła po brąz mistrzostw Europy juniorów w klasie Formula Kite, potem zaś została młodzieżową wicemistrzynią świata. To był też świetny sezon dla Igora Lewińskiego (Gdański Klub Żeglarski), który w olimpijskiej klasie iQFoil sięgnął po brąz mistrzostw świata juniorów i srebro mistrzostw Europy juniorów.
Te wyniki są nie tylko świetnym prognostykiem na przyszłość, szczególnie w kontekście zachodzącej zmiany pokoleniowej w polskich żeglarstwie, ale też potwierdzeniem dobrego systemu szkolenia. Stawiamy na młodzież, stwarzamy dobre warunki do treningów, stale też monitorujemy proces szkoleniowy, postępy zawodników i ich potencjał. Naszym głównym celem jest jak najlepsze przygotowanie młodych żeglarzy do rywalizacji w stawce seniorskiej - mówi Rafał Szukiel, trener główny PZŻ ds. dzieci i młodzieży.
Wielkie triumfy w mijającym roku święcili polscy żeglarze z niepełnosprawnościami, którzy swoimi dokonaniami udowadniają, że w żeglarstwie nie ma barier, których nie dałoby rady pokonać. Podopieczni trenera Grzegorza Prokopowicza rozbili w tym roku bank z medalami. Najpierw w mistrzostwach świata World Sailing w Hadze Piotr Cichocki (AKS ASW Olsztyn) został mistrzem świata klasie Hansa 303 single, a jego koleżanka klubowa Olga Górnaś - Grudzień wywalczyła srebrny medal. Identyczne rozstrzygnięcia były w tegorocznych mistrzostwach Europy. Na dokładkę Piotr i Olga wywalczyli mistrzostwo Europy jako załoga w klasie Hansa 303 double.
Udany sezon polscy żeglarze z niepełnosprawnościami zwieńczyli czterema złotymi medalami w otwartych mistrzostwach świata klasy Hansa, w których rywalizowali również z zawodnikami pełnosprawnymi. Mistrzami świata zostali: Piotr Cichocki w załodze z żoną Joanną Cichocką (klasa Hansa 303), Piotr Cichocki indywidualnie w klasie Hansa 303 single, Olga Górnaś-Grudzień w klasie Hansa 303 single kobiet oraz Andrzej Bury (AKS OSW Olsztyn) w klasie Hansa 2.3.
Wyniki z pewnością są tym elementem, który najbardziej interesuje kibiców. Warto jednak wspomnieć, że Polski Związek Żeglarski cieszy się też dużym zaufaniem władz światowego żeglarstwa, jak i międzynarodowych stowarzyszeń klas regatowych. Dzięki temu w Polsce odbywają się regularnie regaty rangi mistrzostw świata i Europy. W tym roku, podczas dorocznego festiwalu żeglarskiego Gdynia Sailing Days, Polski Związek Żeglarski zorganizował m.in. Mistrzostwa Świata klasy Flying Dutchman, Mistrzostwa Europy juniorów w klasie ILCA, Mistrzostwa Europy Juniorów w klasach 420 i 470.
Polski Związek Żeglarski prowadzi też Ogólnopolski Program Edukacji Żeglarskiej PGE PolSailing, To największy w Polsce, kompleksowy program wsparcia i popularyzacji żeglarstwa realizowany we współpracy z okręgowymi związkami żeglarskimi i klubami sportowymi oraz przy udziale środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i dzięki wsparciu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
W tym roku bezpłatne zajęcia dla dzieci prowadziły 34 ośrodki w całym kraju. Ponad 3 tysiące dzieci uczyło się podstaw żeglarstwa na łódkach klasy Optimist oraz na windsurfingu. Zajęcia na wodzie uzupełnione były aktywnościami na lądzie, takimi jak: warsztaty, spotkania moderowane, gry sprawnościowe i zabawy terenowe. Tradycyjne już, zwieńczeniem i podsumowaniem tych aktywności był Wielki Finał PGE PolSailing, pełen atrakcji dla całych rodzin, który odbył się w Iławie.
Warto też wspomnieć o szeregu innych inicjatyw. W tym roku wdrożono strategię zrównoważonego rozwoju, w ramach której prowadzonych jest szereg akcji nie tylko ekologicznych. Pierwsze efekty są już widoczne. Lipcowe mistrzostwa Europy juniorów w klasie ILCA 6 wyróżnione zostały prestiżowym certyfikatem Clean Regatta.
Rozwijane są także takie inicjatywy, jak: Akademia Rozwoju Trenera, dzięki której polscy trenerzy podnoszą swoje kompetencje; Akademia Rozwoju Zawodnika, w ramach której polscy żeglarze planują swoją dalszą przyszłość i przygotowują się do wejścia na rynek pracy po zakończeniu kariery; DigiSail i eSailing, czyli rozwój wirtualnego żeglarstwa jako odpowiedź na dynamiczny rozwój esportu i plany włączenia go do programu Igrzysk Olimpijskich.
Polski Związek Żeglarski jest dzisiaj nowoczesną, dynamicznie rozwijającą się organizacją. Jestem dumny z zespołu pracowników i współpracowników, którzy wykonują bardzo dobrą pracę na rzecz rozwoju żeglarstwa na wszystkich płaszczyznach - sportowych, organizacyjnych i administracyjnych. Z pewnością byłoby to trudniejsze, gdyby nie zaufanie naszych Partnerów, zarówno tych instytucjonalnych, jak i prywatnych z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz Sponsorem Głównym Związku, PGE Polską Grupą Energetyczną na czele. Ostatnie lata obfitowały w sukcesy, ale też trzeba uczciwie przyznać, że nie były łatwe. Pandemia, niestabilna sytuacja geopolityczna, krótszy o rok cykl olimpijski, zmiana pokoleniowa w polskim żeglarstwie - to przeszkody, z którymi musieliśmy sobie radzić. Kończy się rok 2023. Czy był to rok udany? Tak, ale nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być jeszcze lepiej. Przed nami rok 2024, rok olimpijski. Wierzę, że dostarczy on kibicom żeglarstwa wielu pozytywnych emocji - reasumuje Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Rok 2023 był drugim z rzędu, w którym Polski Związek Żeglarski współpracował z PGE Polską Grupą Energetyczną jako Sponsorem Głównym Związku. Wsparciem Grupy PGE objęte zostały m.in. działania Kadry Narodowej w żeglarstwie, rozwój eSailingu oraz Ogólnopolski Programu Edukacji Żeglarskiej PGE PolSailing. Powołano też PGE Sailing Team Poland, czyli zespół Ambasadorów, który reprezentował Polskę na akwenach całego świata promując jednocześnie morską energetykę wiatrową. Umowa obowiązuje do końca 2024 roku.
Kontynuacja współpracy to dowód na to, że Polski Związek Żeglarski jest stabilnym, godnym zaufania partnerem. Bardzo się cieszę, że jednoczą nas podobne wartości, takie jak zrównoważony rozwój, dbałość o środowisko, odnawialne źródła energii, ale też dbałość o rozwój dzieci i młodzieży. Wartości te są priorytetem dla władz światowej federacji żeglarskiej World Sailing. Wsparcie Grupy PGE pozwala także na bardziej komfortowe przygotowania naszej kadry do zbliżających się igrzysk olimpijskich. Bardzo doceniam fakt, że współpraca z Grupą PGE to nie tylko sport, ale też wsparcie naszych działań misyjnych, programów upowszechniających żeglarstwo i projektów związanych z żeglarstwem powszechnym, młodzieżowym. Żeglarstwo wychowuje, kształtuje właściwe postawy, szlifuje charaktery i buduje właściwy kodeks wartości u młodych ludzi. Chciałbym podziękować zarządowi Grupy PGE za zaufanie i podjęcie wyzwań jednoczących nasze wspólne cele - mówi Tomasz Chamera, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego.
Rok 2023 był dla polskiego żeglarstwa okresem przejściowym, czasem wielu zmian, ale też dobrych wyników. W roku 2024 polskich żeglarzy czeka największe wyzwanie - igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Najbliższe miesiące upłyną pod znakiem walki o imienne przepustki do Igrzysk. Już 5 stycznia w Argentynie rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w klasie ILCA 6, w których zobaczymy dwie reprezentantki Polski - Agatę Barwińską (SSW MOS Iława) i Wiktorię Gołębiowską (UKŻ Wiking Toruń). Obie Ambasadorki PGE Sailing Team Poland między sobą toczą walkę o imienną kwalifikację na igrzyska olimpijskie. Z kolei na przełomie stycznia i lutego, na Lanzarote o medale mistrzostw świata rywalizować będą żeglarze i żeglarki w windsurfingowej klasie iQFoil. To początek regatowej karuzeli, której zwieńczeniem będą igrzyska olimpijskie Paryż 2024.