"Takie gumowe rączki przykleja się albo okręca drutem i wtedy trzyma się ona stalowej kierownicy. Gdy się zsunie - to tak naprawdę przestajemy wtedy trzymać kierownicę i tracimy kontrolę nad motocyklem. Można się od razu wywrócić" - mówi w rozmowie z RMF FM Kuba Przygoński. Kierowca rajdowy i były motocyklista skomentował doniesienia "Przeglądu Sportowego". Gazeta dotarła do świadka, który był na miejscu wypadku Tomasza Golloba.

"Takie gumowe rączki przykleja się albo okręca drutem i wtedy trzyma się ona stalowej kierownicy. Gdy się zsunie - to tak naprawdę przestajemy wtedy trzymać kierownicę i tracimy kontrolę nad motocyklem. Można się od razu wywrócić" - mówi w rozmowie z RMF FM Kuba Przygoński. Kierowca rajdowy i były motocyklista skomentował doniesienia "Przeglądu Sportowego". Gazeta dotarła do świadka, który był na miejscu wypadku Tomasza Golloba.
Fani Tomasza Golloba przed bydgoskim szpitalem, w którym przebywa sportowiec /Tytus Żmijewski /PAP

"Relacja świadka wskazuje na to, że powodem koszmarnego upadku mógł być gumowy uchwyt, który w momencie zjazdu z 25-metrowej skarpy spadła z kierownicy motocykla. Świadek potwierdza, że ta część leżała niedaleko poszkodowanego zawodnika" - czytamy we wtorkowym "Przeglądzie Sportowym".

O komentarz poprosiliśmy Kubę Przygońskiego, który na motocyklach ścigał się ponad 20 lat. Rzeczywiście zdarzają się sytuacje, w których gumowa rączka się zsuwa. Mam kilku znajomych, którzy mieli kontuzje właśnie przez taką niby błahą rzecz - mówi Przygoński.

Kiedy może dojść do takiej sytuacji? Na przykład, gdy pada deszcz, to woda może dostać się pod rączkę i doprowadzić do jej zsunięcia. To od razu czuć, jeśli rączka jest słabo zamocowana. Nie jest to jednak rzecz, którą jakoś specjalnie się sprawdza przed jazdą. Jeśli rzeczywiście to było powodem wypadku, to jest to splot wielu złych okoliczności. Tomek miał wielkiego pecha. Ścigam się od 20 lat i o tak poważnych wypadkach słyszałem tylko kilka razy - dodaje Przygoński.

Lekarze z bydgoskiego szpitala wojskowego rozpoczęli po godz. 8 wybudzanie Tomasza Golloba ze śpiączki. Cały proces potrwa kilka godzin - mówi reporterowi RMF FM Cezary Rybacki, lekarz i wieloletni przyjaciel najlepszego polskiego żużlowca. Gollob w niedzielę miał wypadek na torze motocrossowym w Chełmnie. Obrażenia Golloba są bardzo poważne. Ma między innymi uszkodzony rdzeń kręgowy.

(mpw)