Phoenix Suns przegrali na wyjeździe z Orlando Magic 93:103 w meczu ligi NBA. Marcina Gortata przyćmił jego były kolega Dwight Howard. Dorobek Polaka to zaledwie 4 punkty. Howard zdobył ich 28 i bez większych kłopotów ogrywał naszego środkowego.
Kiedy Gortat trafił do NBA musiał zadowolić się rolą rezerwowego środkowego i przez większość meczu oglądać poczynania Howarda z ławki rezerwowych. Tym razem środkowy Orlando Magic przetestował Gortat i niestety ta próba nie wypadła po myśli naszego koszykarza. Polak spędził na parkiecie 25 minut. Zdobył 4 punkty przy fatalnej skuteczności z gry 1 celny rzut na 7 prób. Do tego dołożył 9 zbiórek, 3 bloki i 3 asysty. Howard grał 10 minut dłużej, ale zdobył 7 razy więcej punktów od Gortata, zebrał 16 piłek, ale nie był najlepiej punktującym zawodnikiem ekipy z Florydy. Punkt więcej rzucił Ryan Anderson, który był bardzo skuteczny w rzutach z dystansu. Trafił 8 rzutów za 3 punkty. Pozostali gracze wyjściowej piątki zdobyli łącznie... 16 "oczek".
W Suns na słabej grze Polaka skorzystał rezerwowy center Robin Lopez - zdobył 14 punktów i miał 8 zbiórek. Z wyjściowego składu zadowolony może być tylko Jader Dudley - rzucił 17 punktów, najwięcej w zepsole. Warto zwrócić uwagę na fatalne statystyki lidera "Słońc" Steve'a Nasha. Jednej z najlepszych asystentów w lidze, tym razem zanotował zaledwie 2 asysty.
Orlando rozstrzygnęło losy meczu już w pierwszej połowie. Po dwóch kwartach "Magicy" prowadzili 13 punktami. W trzeciej części gry gospodarze dołożyli jeszcze 6 punktów i choć w ostatniej kwarcie Suns gonili wynik, to byli jednak w tej walce skazani na porażkę. Na początku czwartej kwarty goście przegrywali już 22 punktami i wtedy podenerwowany trener Alvina Gentry zdecydował, że na parkiecie pojawią się już tylko rezerwowi.
Drużyna z Orlando odniosła 30 zwycięstwo w sezonie, dla zespołu Marcina Gortata była to 24 porażka. Kolejne wyjazdowe spotkania Suns rozegrają w piątek i niedzielę. O zwycięstwa z Indiana Pacers i Cleveland Caveliers powinno być łatwiej niż z Magic, ale do tego potrzebna jest o wiele lepsza gra.