Na zamkniętym dla kibiców stadionie Śląska Wrocław PZPN w specjalnym apelu prosiło fanów futbolu o zakończenie fali agresji i rasizmu. Jest to część ogólnopolskiej akcji związku - specjalna odezwa do fanów odczytywana jest przez spikerów na wszystkich meczach I i II ligi.
Jednak dwa tygodnie temu ten sam związek zamknął stadion Śląska na miesiąc po tym, jak kibice wywiesili rasistowską flagę z napisem „White Power” i rzucali w ciemnoskórego piłkarza skórkami od bananów.
Niestety do kibiców, którzy stali dziś za płotem stadionu, apel nie dotarł. Nie słychać nic tutaj - mówił reporterowi RMF FM jeden z fanów wrocławskiej drużyny.
Żeby było śmieszniej w akcji wzięli udział także piłkarze. Przed rozpoczęciem meczu wbiegli na murawę boiska z napisem „Czerwona kartka agresji i rasizmowi”. Hasło mogli przeczytać jednak jedynie oni sami i policjanci pilnujący wejść na stadion. Ci, do których przesłanie miało trafić, nie mieli możliwości tych napisów przeczytać.