Czwarty złoty medal dla polskich paraolimpijczyków jest o krok. Natalia Partyka powalczy dziś w finale tenisa stołowego. W przypadku polskiego sportowca rzadko możemy być czegoś tak pewni, jak świetnej gry niepełnosprawnej pingpongistki. Polka obok Oskara Pistouriusa jest chyba jedyną zawodniczką, która z powodzeniem rywalizuje z pełnosprawnymi sportowcami.
Miesiąc temu Partyka awansowała do 1/16 igrzysk w Londynie. Wcześniej przeszła normalną drogę, by pojechać na wyspy pokonując w międzyczasie dziesiątki rywalek. Niepełnosprawna pingpongistka grała też w Pekinie, a pierwszy złoty krążek przywiozła z paraolimpiady w Atenach - Partyka miała wtedy...15 lat. Medale zdobyte na mistrzostwach Polski czy Europy nawet ciężko zliczyć.
Przygodę ze sportem urodzona bez prawego przedramienia zawodniczka zaczęła w wieku 6 lat. "Już od samego początku miałam wiele chęci do treningu, ponieważ niespełna po 6 miesiącach od momentu, w którym pierwszy raz złapałam rakietkę do ręki, miałam wystartować w Mistrzostwach Polski Niepełnosprawnych"- pisze na swojej stronie Partyka.
Dziś zawodniczka SKTS Sochaczew ma szansę na kolejny złoty krążek. Mało prawdopodobne jest, że jej nie wykorzysta, bo na londyńskim turnieju Partyka nie straciła nawet seta! W dodatku rywalka nie straszy wielkim nazwiskiem - Polka zmierzy się z 16-letnią Chinką Qian Yang.