Już jutro na Kremlu odbędzie się uroczystość, podczas której poznamy grupy przyszłorocznych finałów piłkarskich mistrzostw świata. Kibice przerzucają się typami i zastanawiają się, jaka będzie „grupa śmierci” i „grupa marzeń”. W zabawie wziął również udział reprezentant biało-czerwonych Kamil Grosicki.
Zdaniem pomocnika reprezentacji Polski, najlepszym rozwiązaniem dla biało-czerwonych byłoby wylosowanie: Peru, Islandii i Australii.
Peru to drużyna, która awansowała na mundial po 36 latach przerwy. Do tej pory z tą ekipą mierzyliśmy się na mistrzostwach świata dwukrotnie - za każdym razem wygrywaliśmy.
Islandia to absolutna rewelacja kwalifikacji, która zdaniem ekspertów z roku na rok jest coraz silniejsza, a zespół Australii awans na mistrzostwa w Rosji wywalczył po barażu z Hondurasem.