"Myślałem o wyścigach Le Mans czy Dakarze, ale to nie wywoływało u mnie takiego uśmiechu jak w rallycrossie w którym radzę sobie naprawdę dobrze" - mówi w rozmowie z RMF FM Petter Solberg. Norweg jest dwukrotnym mistrzem świata w rallycrosie, w 2003 roku zdobył też tytuł w WRC. Maciej Jermakow pytał Solberga i jego karierę, sytuację w rajdach oraz o Roberta Kubicę.
Maciej Jermakow, RMF FM: Jak świętowało się urodziny tu, w Polsce (Solberg obchodził 18 listopada 42. urodziny - przyp. red.)?
Petter Solberg: Było dobrze! Pojechaliśmy najpierw na obiad, a później do klubu w Warszawie. Dostałem prezenty, zabawa była świetna. Niektórzy mieli naprawdę "mocną" imprezę, ja nie mogłem sobie na to pozwolić, bo miałem swoje obowiązki.
Jesteś dwukrotnym mistrzem świata w rallycrosie i mistrzem świata w rajdach - o czym jeszcze marzysz?
Zawsze o czymś marzę. Najczęściej o tym co sprawia mi radość. Marzeniem był też rallycross. Myślałem o wyścigach Le Mans czy Dakarze, ale to nie wywoływało u mnie takiego uśmiechu, jak w rallycrossie, w którym radzę sobie naprawdę dobrze. Teraz chcę mieć swój własny team ze wsparciem producenta samochodów. W ciągu najbliższych tygodni wydarzy się wiele ciekawych rzeczy. Pracujemy nad tym od 1,5 roku. Staram się robić po prostu to, co sprawia mi przyjemność. Czerpię radość z każdej sekundy, życie jest krótkie, trzeba je wykorzystać.
A jak ocenisz obecny sezon, w którym nie masz już szansy na trzeci tytuł mistrzowski?
To był dobry sezon, byłem długo liderem mistrzostw. Ale później straciłem trochę punktów. Teraz jestem drugi, to też nie jest zły wynik. Trzeba to zaakceptować. Ale wrócimy mocniejsi.
Tęsknisz za rajdami?
Tak! To fantastyczny sport. Pojadę Rajd Szwecji (runda mistrzostw świata - przyp. red.), wystartuję zabytkowym Fordem Escortem. To będzie dobra zabawa. Ale rallycross rozwija się teraz wspaniale, przychodzą do tej dyscypliny znakomici kierowcy - Loeb, Block, Ekstroem, wkrótce ma dołączyć też Button. Mamy dobre widowisko telewizyjne, sporo znanych twarzy - jeśli poczekamy rok-dwa, to rallycross będzie jeszcze "większy"! Ale oczywiście już teraz jest fantastycznie.
Wróćmy do rajdów - Volkswagen odchodzi z mistrzostw świata, Sebastien Ogier szuka sobie teraz zespołu. Ponoć jest blisko M-Sportu. To dobre dla niego miejsce?
Ogier to najlepszy zawodnik na całym świecie, nikt nie jest w stanie go pokonać. Jeśli masz zespół to zatrudnienie go jest najlepszym sposobem by sprawdzić jak szybkie jest twoje auto. Wielka szkoda, że VW odchodzi, ale może zaangażuje się w inne dyscypliny. A Ford...? (takich aut używa zespół M-sport - przyp.red.). Oni nie mieli dużego sukcesu od wielu lat. Nowe auto wygląda obiecujące. Może to jest też czas właśnie odpowiedni, by Ogier tam przeszedł. Ale znam go dobrze, wiem, że on przetestuje wszystkie samochody. Volkswagen będzie mu jeszcze płacić w przyszłym sezonie więc może robić co tylko zechce. Gdybym był szefem zespołu, to dałbym mu wszystkie pieniądze jakie chce! To najłatwiejszy sposób na rozwój.
Ogier testował też auto rallycrossowe. Może w taką stronę powinien pójść?
Jeśli jesteś na topie w rajdach - nie chcesz iść gdzieś indziej. Każdy kocha rallycross, ale nie mamy tu takich zarobków jak WRC. To się zmienia. Miałem dwie oferty z innych teamów, ale odmówiłem. Chcę mieć swój zespół, nie robię tego dla pieniędzy.
Rallycross byłby dobrym miejscem dla Roberta Kubicy?
To świetny facet! W rallycrosie dobrze by sobie radził, to świetny kierowca. Ale w rallycrosie nie jest łatwo wygrywać. Jest za dużo zmiennych, nie ma mowy o takiej dominacji jak np. Ogiera w WRC. Jest dużo strategii, taktyki, ale też emocji. Robert próbował się w rajdach, ale jego problemem było to, że jechał na 100 procent zawsze. Ale czasami trzeba jechać na 90 procent by zdobyć wiedzę. On jest szybki, ale się rozbijał. Powinien pomyśleć o planie na 3-4 lata, zebrać doświadczenie z każdego rajdu. Choć on chce szybko osiągnąć sukces. Ale to normalne u kierowców z Formuły 1. Ich dyscyplina jest nieco inna. Oni są świetni, mądrzy, szybcy, ale w rajdach czy rallycrossie jest wiele ważnych czynników, ale zobaczymy. W przyszłym roku sił w rallycrosie chce spróbować Jenson Button. W rajdach teraz ciężko o miejsce w zespole fabrycznym, a w zespole prywatnym nie masz szans na równą walkę, więc lepiej pójść do dobrej ekipy w rallycrosie i walczyć o tytuł.