Dwa tygodnie trwa wybudzanie byłego kierowcy Formuły 1 Michaela Schumachera ze śpiączki farmakologicznej. Na razie siedmiokrotny mistrz świata nie reaguje na żadne bodźce. Takie informacje podał niemiecki "Bild".

Codziennie przy łóżku Schumachera siedzi żona sportowca Corina i mówi do niego. Takie dostała zalecenia od lekarzy. Nie ma jednak żadnych dowodów, że słowa docierają do chorego.

Schumacher przewrócił się i uderzył głową w skałę 29 grudnia ubiegłego roku podczas jazdy na nartach z 14-letnim synem w Meribel. Mimo że miał kask, siła uderzenia była tak duża, że doznał poważnego urazu mózgu. Jeszcze tego samego dnia został przetransportowany z miejscowego szpitala do kliniki w Grenoble, gdzie przeszedł operację usunięcia z mózgu krwiaka. Od tamtego czasu utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej.

Niemiec tytuły mistrzowskie wywalczył w latach 1994-95 oraz 2000-04. Karierę w F1 definitywnie zakończył w 2012 roku.

(MRod)