Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce przegrali po dogrywce i rzutach karnych z obrońcą trofeum hiszpańską Barcą 32:32 (28:28, 13:14), karne 3-5 w finale Ligi Mistrzów w Kolonii.
W pierwszej akcji spotkania bramkarz Vive Andreas Wolff zatrzymał rzut Luki Cindrica. Po chwili kielczanie objęli prowadzenie po bramce Nicolasa Tournata. Rywale odpowiedzieli trafieniami Aleixa Gomeza i Angela Fernandeza Pereza (Perez i Cindric to byli zawodnicy Vive). Hiszpański skrzydłowy w szóstej minucie trafił po raz kolejny i było już 4:2 dla Barcy. Minutę później zespół z Kielc przegrywał już trzema bramkami (Gomez z karnego).
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa tracili piłkę w ataku, a przeciwnik wykorzystywał to bezlitośnie. Polska drużyna powoli uspokoiła grę, w 13. min przy wyniku 5:7 mogła złapać kontakt z rywalem, ale ze skrzydła pomylił się Arkadiusz Moryto. W kieleckiej ekipie wynik trzymał Branko Vujovic, który po kwadransie miał na koncie trzy trafienia.
Sygnał do odrabiania strat dał udaną interwencją Wolff. Gonzalo Pereza de Vargasa pokonał Alex Dujshebaev i Barca prowadziła już tylko 10:9 (21. min). W 25. min był już remis 12:12 (Arciom Karalek dobił rzut Szymona Sićki). Po chwili Timothey N’Guessan przegrał pojedynek z Wolffem, ale zawodnicy Vive zgubili piłkę w ataku, marnując okazję na wyjście na prowadzenie. Na przerwę Barca schodziła z jednobramkową przewagą (14:13), po tym jak niemieckiego bramkarza Vive już po raz szósty pokonał Gomez. Wolff po 30 minutach miał sześć udanych interwencji, podobnie jak i bramkarz rywali.
Tuż po przerwie do remisu doprowadził Władysław Kulesz. Na parkiecie trwała zażarta walka o każdą piłkę, o każdy centymetr parkietu. W 35. min. Wolff Zatrzymał rzut Aitora Arino, a dwie minuty później Vive wyszło na prowadzenie (17:16, bramka Daniela Dujshebaeva). Przez następne minuty wynik cały czas oscylował wokół remisu. W 45. min kielczanie mogli prowadzić dwiema bramkami, ale Moryto nie wykorzystał karnego.
Mijały kolejne minuty, ale żadna z drużyn nie mogła odskoczyć od rywala na więcej niż jedną bramkę. Na 10 minut przed końcem Wolff obronił rzut Ludovica Fabregasa, ale zawodnicy Vive przy prowadzeniu 24:23 zgubili piłkę w ataku. Nie udało się to także dwie minuty później. Fabregas przy rzucie przekroczył linię siedmiu metrów, a polska drużyna znów odnotowała stratę.
W 54. min na prowadzenie mogła wyjść Barca, ale Wolff w kapitalnym stylu obronił rzut Gomeza. Mecz do końca trzymał w ogromnym napięciu, a kibice w hali oglądali go na stojąco. Trzy minuty później w odstępie kilkunastu sekund Barca zdobyła dwie bramki i to Hiszpanie wygrywali 27:26. Błyskawicznie do remisu doprowadził Karalek. W kolejnej akcji rywali karę dwóch minut otrzymał Tomasz Gębala.
Na dwie minuty przed końcem z karnego trafił Gomez, a kielczanie po chwili stracili piłkę w ataku. W kolejnej akcji spudłował Dika Mem i na 56 sekund przed końcową syreną trener Vive poprosił o czas. Kielczanie perfekcyjnie rozegrali akcję i w ostatnich sekundach wyrównał Karalek, doprowadzając do dogrywki.
Dodatkowy czas gry rozpoczął się od niecelnego rzutu Mema, po chwili bramkarz Barcy zatrzymał Kulesza. Obie drużyny zdobyły po jednej bramce (Nahi i Timothey N’Guessan). Ale kolejne minuty to show Wolffa, który obronił rzuty Fabregasa i Melvyna Richardsona. Koledzy Niemca z pola nie potrafili tego wykorzystać i po pierwszej części dogrywki to mistrz Hiszpanii prowadził 30:29.
Ostatnie pięć minut rozpoczęło się od mocnego uderzenia Vive. Po bramkach Daniela i z karnego Moryty to polska drużyna wyrywała 31:30. Do wyrównania doprowadził Arino. Na półtorej minuty przed końcem z karnego trafił Moryto, ale minutę później odpowiedział Mem. Kielczanie mieli szansę na wygraną, ale rzut Alexa Dujshebaeva tuż przed końcem był niecelny.
O wszystkim zadecydowały karne. Gracze Barcy byli w nich bezbłędni. Z polskiej drużyny pomylił się Alex Dujshebaev i to mistrz Hiszpanii cieszył się ze zwycięstwa.
Piłkarze ręczni Barcy po raz jedenasty w historii triumfowali w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Żadna inna drużyna nie sięgnęła tak często po to trofeum. W tym roku Barcelona powtórzyła sukces sprzed roku.
W 2016 roku zwyciężył zespół z Kielc, wówczas występujący po nazwą Vive Tauron, który w decydującym meczu po rzutach karnych wygrał z węgierskim Telekomem Veszprem. W 2013 i 2015 roku mistrzowie Polski zajęli trzecie miejsce, a przed trzema laty czwarte.
Do 1993 roku najważniejszym trofeum w klubowej piłce ręcznej mężczyzn był Puchar Europy Mistrzów Krajowych. Od kolejnego sezonu rozgrywki przybrały nową formę - Ligi Mistrzów EHF.
Od sezonu 2009/10 roku rozgrywki LM kończą się turniejem Final Four, który rozgrywany jest w Kolonii.