W związku z zakażeniami koronawirusem dwóch siatkarzy Jastrzębskiego Węgla drużyna nie poleci w poniedziałek na turniej grupowy Ligi Mistrzów do Kazania. Zespół został wyłączony z rywalizacji w tej edycji - zdecydowała europejska konfederacja (CEV).
Jastrzębianie mają do dyspozycji dziewięciu graczy, na kwarantannie są też trenerzy. Decyzja CEV nie będzie skutkować żadnymi sankcjami finansowymi ani dyscyplinarnymi - przekazał rzecznik klubu Marcin Fejkiel.
Jastrzębski Węgiel z powodu zakażeń nie zagrał w pierwszym - rozgrywanym w grudniu w Berlinie - turnieju grupowym LM, co skończyło się trzema porażkami walkowerem po 0:3 w setach i 0-75 w punktach z Zenitem Kazań, słoweńskim ACH Volley Lublana i niemieckim Berlin Recycling Volleys.
Pandemia Covid-19 psuła plany śląskiej drużynie od marca 2020. W poprzedniej edycji jastrzębianie wygrali grupę, pokonując m.in. dwukrotnie rosyjski Zenit Kazań. W ćwierćfinale mieli grać z włoskim Itasem Trentino, kiedy rywalizację przerwano z powodów sanitarnych.
Zespół w poprzednim sezonie ekstraklasy, zakończonym przed terminem, zajął czwartą lokatę, ale CEV dopuściła go do eliminacji kolejnej edycji LM, choć w Polsce przysługiwały trzy miejsca.
Prowadzeni jesienią przez australijskiego szkoleniowca Luke'a Reynoldsa siatkarze JSW przeszli dwie rundy eliminacji LM, podczas których też nie brakowało kłopotów wywołanych przez pandemię.
Mimo utraty szans na ćwierćfinał zarówno prezes Adam Gorol, jak i nowy włoski trener Andrea Gardini, chcieli, by drużyna wystąpiła w Rosji. Było to ważne m.in. z powodów zobowiązań sponsorskich i kwestii szkoleniowych.
Gdybyśmy zrezygnowali z udziału, byłoby to nieeleganckie z punktu widzenia szacunku wobec rywali i CEV. Chcemy się pokazać w Kazaniu z jak najlepszej strony. Poza tym, pod względem sportowym zagranie z takimi przeciwnikami przed decydującą fazą ekstraklasy na pewno wyjdzie nam na dobre - mówił PAP prezes jeszcze przed ostatnimi testami koronawirusowymi.
Gardini przyznał, że choć możliwość gry w ćwierćfinale została stracona, to turniej był dla niego ważny, bo mógłby zobaczyć w akcji wszystkich swoich zawodników i popracować z nimi nad preferowanym stylem gry w starciu z renomowanymi rywalami.
Cały ten plan runął po stwierdzeniu zakażeń i wysłaniu zawodników oraz trenerów na kwarantannę.
Ze względu na ograniczenia czasowe niemożliwe było uzyskanie od strony rosyjskiej zaproszeń i skuteczne przeprowadzenie procedur wizowych dla juniorów z Akademii Talentów, którzy mogliby ewentualnie uzupełnić skład. W przesłanej korespondencji CEV podziękował klubowi za współpracę i podjęte wysiłki w tym pełnym wyzwań sezonie - dodał Fejkiel.
Zgodnie z planem zostanie za to rozegrany piątkowy mecz PlusLigi ze Ślepskiem Malow Suwałki. Ani rywal, ani organizator rozgrywek nie zgodzili się na zmianę terminu. Do składu włączeni zostaną juniorzy.