FC Liverpool zdobył Puchar Anglii. W finale "The Reds" pokonali West Ham United po rzutach karnych 3:1. W regulaminowym czasie gry spotkanie zakończyło się remisem 3:3, a dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia.
80 tysięcy widzów na Millenium Stadium w Cardiff było świadkami pasjonującego widowiska. Drużyna West Ham prowadziła już w 28. minucie 2:0. Najpierw piłkę do własnej bramki skierował Carragher, później drugiego gola dla West Hamu zdobył Dean Ashton.
„The Reds” poderwał do walki Djibril Cisse, który strzelił kontaktowego gola. W 54. minucie spotkania do wyrównania doprowadził Gerrard. 10 minut później Paul Konchesky ponownie dał prowadzenie ekipie z Londynu. Gdy już się wydawało, że mecz zakończy się niespodzianką, fantastycznym uderzeniem z 30 metrów popisał się Steven Gerrard.
Mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 3:3. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o tym, kto zgarnie trofeum zadecydowały rzuty karne. Bohaterem był bramkarz Liverpoolu Jose Reina, który obronił dwa strzały rywali. Niestety Jerzy Dudek cały mecz spędził na ławce rezerwowych.
Sobotnie zwycięstwo to już siódmy triumf Liverpoolu w rozgrywkach FA Cup.