Ruszają 41. mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim. W Garmisch-Partenkirchen kibice liczą ma Marię Riesch. Polacy szans na medale nie mają.
Eksperci i kibice zacierają ręce na myśl o rywalizacji Amerykanki Lindsay Vonn z Niemką Marią Riesch. Obie powinny zdobyć większość, jeśli nie wszystkie złote medale. Uznane już zawodniczki na stoku zażarcie rywalizują, ale prywatnie się przyjaźnią.
Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółkami od wielu, wielu lat. Mistrzostwa na pewno tego nie zmienią, podobnie jak nasza rywalizacja o Puchar Świata. Oczywiście zdarzają się trudniejsze dni w naszych relacjach, ale to chyba normalne przy takiej pracy, gdzie w grę wchodzi rywalizacja o najwyższe trofea. Każda z nas chce wygrać wyścig, a przegrana boli, więc wtedy ciężko jest opanować złe emocje - powiedziała Vonn.
Przed MŚ Amerykanka prowadzi w klasyfikacjach pucharowej w zjeździe i supergigancie. W tych dwóch konkurencjach jest najpoważniejszą kandydatką do tytułów mistrzowskich, bowiem zawsze były jej najsilniejszymi stronami. W ostatnich sezonach coraz lepiej spisywała się także w slalomie oraz w superkombinacji (zjazd plus jeden przejazd slalomu), w której również ma szanse na medale w Ga-Pa. Jedynie ze slalomem gigantem wciąż sobie nie radzi.
Natomiast Niemka początkowo specjalizowała się w slalomie, ale od trzech lat dołączyła do grona najbardziej wszechstronnych narciarek. Dwa ostatnie sezony kończyła tuż za Vonn w klasyfikacji generalnej. Obecnie to Riesch prezentuje wyższą formę, ale w swej koronnej konkurencji będzie musiała się liczyć z liderką Austriaczka Marlies Schild i Finką Tanją Poutiainen, które będą chciały jej przeszkodzić w odniesieniu sukcesu przed własną publicznością.
O wiele trudniej wskazać faworytów MŚ w rywalizacji mężczyzn, choć tu na uwagę zasługuje styczniowe pasmo sukcesów Chorwata Ivicy Kostelica. Narciarz z Belgradu w ostatnim miesiącu siedem razy stanął na najwyższym stopniu podium, w tym w slalomie, supergigancie i superkombinacji. Wyraźnie odskoczył rywalom w klasyfikacji generalnej, w której zebrał już 1249 punktów. Drugi w stawce Szwajcar Didier Cuche ma ich 725, a trzeci Norweg Aksel-Lund Svindal - 713.
Cuche tradycyjnie będzie się liczył w walce o medale w konkurencjach szybkościowych, podobnie jak Austriak Michael Walchhofer, a Svindal w slalomie gigancie i superkombinacji. O miejsca na podium powinni też rywalizować Szwajcarzy Silvan Zurbriggen i Carlo Janka, Amerykanie Ted Ligety i Bode Miller, a także Austriacy Benjamin Raich, Romed Baumann, Marcel Hirscher. Natomiast w slalomie wysoko stoją akcje Francuza Jeana-Babtiste'a Grange'a.
Nasi młodzi zawodnicy nie mają szans na nawiązanie walki z najlepszymi. Sukcesem było miejsce w czołowej piętnastce. W superkombinacji o taki wynik może pokusić się Maciej Bydliński. Przy odrobinie szczęścia może mu się udać także w slalomie. Z kolei w supergigancie o wysokim miejscu marzy Agnieszka Gąsienica-Daniel. W reprezentacji znaleźli się również: Maciej Kłusak, Katarzyna Karasińska, Aleksandra Kluś i Karolina Chrapek. Biało-czerwoni wystąpią we wszystkich konkurencjach. Natomiast żadnej z naszych pań nie zobaczymy na trasie zjazdu.
Organizatorzy zdecydowali się zmniejszyć liczbę fanów na trybunach, mimo że oznacza to straty rzędu miliona euro. Na tę decyzję wpływ miała tragiczna w skutkach "Love Parade", która w lipcu ubiegłego roku odbyła się w Duisburgu, w trakcie festiwalu muzyki hip hop. W wyniku paniki jaka opanowała wielotysięczny tłum zginęło wówczas 21 osób, a ponad 500 zostało rannych.
Początkowo na najpopularniejszych zawodach czołowych alpejczyków i alpejek, jak zjazd czy slalom, przewidywano obecność nawet 50 tysięcy kibiców. Jednak liczbę tę ograniczono o jedną czwartą. Natomiast podczas superkombinacji na trybunach będzie mogło zasiąść nie więcej, niż 15 tysięcy.
Program MŚ:
8 lutego - supergigant kobiet
9 lutego - supergigant mężczyzn (także trening zjazdu kobiet)
10 lutego - dzień rezerwowy (treningi zjazdów kobiet i mężczyzn)
11 lutego - superkombinacja kobiet (także trening zjazdu mężczyzn)
12 lutego - zjazd mężczyzn (także trening zjazdu kobiet)
13 lutego - zjazd kobiet (także trening zjazdu mężczyzn)
14 lutego - superkombinacja mężczyzn
15 lutego - dzień rezerwowy
16 lutego - konkurs drużynowy
17 lutego - slalom gigant kobiet
18 lutego - slalom gigant mężczyzn
19 lutego - slalom kobiet
20 lutego - slalom mężczyzn