Liga Mistrzów. Liverpool najlepszą klubową drużyną Europy! "The Reds" pokonali w finale LM Tottenham Hotspur 2:0. Pierwszą bramkę po rzucie karnym - w 27. sekundzie spotkania - zdobył Mohamed Salah. Drugie trafienie to zasługa Divocka Origiego. Na pochwały zasłużył również bramkarz Alisson Becker, który w kluczowych momentach popisał się świetnymi interwencjami. Zwycięstwem w tegorocznej edycji LM, piłkarze Jurgena Kloppa powetowali sobie porażkę w ubiegłorocznym finale LM.
Przed spotkaniem piłkarze uczcili minutą ciszy pamieć Jose Antonio Reyes’a, który w sobotę zginął w wypadku samochodowym.
Już pierwsza akcja Liverpoolu dała mu prowadzenie. Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu gry Senegalczyk Sadio Mane próbował dośrodkować w pole karne, ale piłka odbiła się od ręki znajdującego się w obrębie "szesnastki" Francuza Moussy Sissoko (możliwe, że Mane celowo "nastrzelił" rękę rywala). Sędzia Damir Skomina podyktował rzut karny, którego mocnym strzałem na gola zamienił Egipcjanin Mohamed Salah. Zegar pokazywał wówczas minutę i 48 sekund od początku spotkania.
Była to druga najszybciej zdobyta bramka w finale LM. Tę najszybszą zapewne dobrze pamiętają kibice Liverpoolu - w 2005 roku w Stambule zdobył ją Paolo Maldini w 50. sekundzie i wówczas AC Milan prowadził z "The Reds" 1:0. Ostatecznie to zespół z Anglii, z bramkarzem Jerzym Dudkiem, po remisie 3:3 zwyciężył w rzutach karnych i zdobył trofeum. Na kolejny taki sukces czekał 14 lat.
Salah jest z kolei piątym piłkarzem z Afryki, który wpisał się na listę strzelców w finale Champions League. Wcześniej dokonali tego Algierczyk Rabah Madjer, Kameruńczyk Samuel Eto'o, Didier Drogba z Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Mane. Senegalczyk trafił do siatki w ubiegłorocznym meczu o trofeum z Realem Madryt, przegranym przez Liverpool 1:3 w Kijowie. Salah tamtego spotkania nie dokończył z powodu kontuzji.