Fin Hannu Lepistoe, były trener Adama Małysza i reprezentacji Polski w skokach narciarskich, jest wyraźnie zaskoczony słabą formą biało-czerwonych na początku sezonu. "Po dobrych występach latem spodziewałem się po nich dużo więcej" - przyznał. "Postawa całej kadry jest dla mnie wielką, niemiłą niespodzianką" - podkreślił.
Lepistoe stwierdził, że jest przede wszystkim zaskoczony słabymi występami Kamila Stocha. Zastrzegł jednak, że nie zna programu treningowego biało-czerwonych, dlatego nie chciał się wypowiadać na temat ewentualnych przyczyn obecnej sytuacji. Proszę mi wierzyć, że z dystansu jest mi niezwykle trudno znaleźć przyczynę tak słabych występów polskich skoczków. Nie wiem, jak wyglądają ich treningi, na co szkoleniowcy położyli szczególny nacisk. Z mojej strony, to byłoby tylko gdybanie - zaznaczył.
66-letni trener od kwietnia 2006 do marca 2008 roku szkolił polską kadrę, a później indywidualnie prowadził Adama Małysza. W marcu 2011 roku ogłosił, że przechodzi na trenerską emeryturę.
Diagnozom fińskiego szkoleniowca nie można odmówić słuszności. Najlepszym dotąd rezultatem polskiego skoczka jest 22. miejsce Dawida Kubackiego na sobotnich zawodach w Kuusamo. W dwóch wcześniejszych konkursach indywidualnych punktowali też Maciej Kot i Kamil Stoch na inaugurację sezonu w Lillehammer oraz Krzysztof Miętus w drugim konkursie w Norwegii.