Jerzy Janowicz odpadł z wielkoszlemowego Australian Open. W trzeciej rundzie polski tenisista przegrał z Hiszpanem Nicolasem Almagro 6:7, 6:7, 1:6. Wcześniej do 1/8 finału awansowała Agnieszka Radwańska, która pewnie pokonała Brytyjkę Heather Watson 6:3, 6:1.
Almagro to jedenasty tenisista rankingu ATP World Tour, w Australii jest rozstawiony z numerem dziesiątym. Nigdy przeciwko niemu nie grałem, ale znam go dość dobrze. To nie będzie łatwy mecz - mówił przed spotkaniem Polak, któremu bardzo zależało na wygranej. Awans do 1/8 finału byłby dla niego największym sukcesem w turnieju Wielkiego Szlema.
Pierwsze dwa sety były bliźniaczo podobne. Obaj tenisiści, znani z dobrego serwisu, utrzymywali swoje podania. Potężnym serwisem imponował zwłaszcza Janowicz, który podawał ze skutecznością 70 procent. Jednak w całym meczu więcej asów - osiemnaście - miał Almagro. W sytuacji, w której żaden z tenisistów nie potrafił przełamać rywala, wszystko rozstrzygnęło się w tie breakach. A w nich decydowało wyrachowanie i doświadczenie. Te elementy stały po stronie Almagro, który w pierwszym secie wygrał tie breaka do trzech, a w drugim do czterech.
W trzecim secie Janowicz zupełnie opadł z sił i zdołał ugrać zaledwie jednego gema. Na usprawiedliwienie Polaka trzeba przyznać, że przez większą część meczu walczył z kontuzją dłoni. Już po poprzednim pojedynku w drugiej rundzie Janowicz skarżył się na odciski.
Janowiczowi pozostaje jeszcze gra deblowa. Polak występuje w parze z Tomaszem Bednarkiem. Polski debel awansował do drugiej rundy, w której zmierzy się z Hiszpanami Davidem Marrero i Fernando Verdasco.