Żona reprezentanta Holandii Rafaela van der Vaarta ostatniego sylwestra wspomina zapewne jako najgorszego w życiu. Piłkarz uderzył ją tak mocno, że się przewróciła. Wszystko działo się na oczach znajomych, którzy bawili się w sylwestrową noc u van der Vaartów w domu. Sprawa rozpaliła już niemieckie media, które informują o nieuchronnym rozwodzie mieszkającej w Hamburgu pary.
Sylvie van der Vaart to holenderska modelka i prezenterka telewizyjna. Rafael gra obecnie w Hamburger SV. Wcześniej występował m.in. w Ajaxie Amsterdam czy Realu Madryt. W reprezentacji Holandii ma już na koncie ponad 100 występów. Ich małżeństwo było nazywane "parą marzeń". Koniec 2012 roku oznacza chyba też koniec tej sielanki.
Jestem idiotą. Bardzo żałuję tego, co zrobiłem. To nie powinno się nigdy zdarzyć! - tak piłkarz skomentował to, co stało się dwa dni temu. Nie ma jednak zbyt wiele czasu na żale, bo już jest w Abu Dhabi. Tam jego drużyna klubowa przygotowuje się do wiosennej rundy Bundesligi.
Krótko na ten temat wypowiedział się trener HSV Frank Arnesen. Będziemy go wspierać i damy mu czas. To silny charakter. Kocha futbol, to powinno mu pomóc - podkreślił szkoleniowiec.
Jak donoszą niemieckie media, Sylvie koiła natomiast ból w klubie fitness. Para zapewnia, że chce by ich sześcioletni syn nie ucierpiał na kłótni dorosłych.