"Rafał Majka polskim bohaterem Tour de France! Nowe nazwisko w światowym kolarstwie, piękny wyczyn!" - tak francuska prasa komentuje zwycięstwo niespełna 25-letniego zawodnika na czternastym - najtrudniejszym - etapie najważniejszego wyścigu w sezonie.
Jak donosi paryski korespondent RMF FM Marek Gładysz, francuskie gazety podkreślają, że po raz pierwszy od ponad dwudziestu lat Polak wygrał etap najsławniejszego wyścigu kolarskiego na świecie.
Komentatorzy są zgodni, że Majka stał się nowym filarem grupy Tinkoff-Saxo, której zawodnicy sprawiali wrażenie zagubionych po wycofaniu się z Tour de France Alberto Contadora. Twierdzą, że przez pierwszy tydzień Polak sprytnie oszczędzał siły, żeby teraz pokazać wysoką klasę.
Większość francuskich specjalistów jest pewna, że to dopiero początek sukcesów młodego zawodnika.
Świetną dyspozycję Majka pokazał już w piątek, zajmując drugie miejsce na mecie 13. etapu. Przegrał tylko z liderem wyścigu Vincenzo Nibalim (Astana). Dzień później zrewanżował się jednak Włochowi, który po zaciętym pościgu przyjechał do Risoul na drugiej pozycji. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Francuz Jean Claude Peraud, a na kolejnych jego rodacy - Thibaut Pinot i Romain Bardet. Michał Kwiatkowski odpadł z czołowej grupy już na przedostatniej premii górskiej, słynnej przełęczy Izoard.
Nibali umocnił się w sobotę na pozycji lidera, powiększając przewagę nad Hiszpanen Alejandro Valverde (Movistar) do 4.37 min. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zajmuje po 14 etapach Francuz Romain Bardet (AG2R), który traci do Włocha 4.50. Kwiatkowski spadł na 17. miejsce (strata 19.24), a Majka awansował na 57. - straty czasowe z pierwszego tygodnia wyścigu powodują jednak, że nie ma już szans na wysoką lokatę w końcowej klasyfikacji.