Polska została ukarana grzywną w wysokości 35 tys. franków szwajcarskich za zamieszki, do których doszło w trakcie meczu z Rumunią w Bukareszcie. Były to eliminacje mistrzostw świata. Rywale zapłacą 95 tys. franków i nie będą mogli rozegrać dwóch najbliższych spotkań w stolicy.

Polska została ukarana grzywną w wysokości 35 tys. franków szwajcarskich za zamieszki, do których doszło w trakcie meczu z Rumunią w Bukareszcie. Były to eliminacje mistrzostw świata. Rywale zapłacą 95 tys. franków i nie będą mogli rozegrać dwóch najbliższych spotkań w stolicy.
Zdjęcie ilustracyjne /FeT /RMF FM

Drużyny Rumunii i Polski spotkały się 11 listopada, a biało-czerwoni wygrali 3:0. Od początku meczu na trybunach było niespokojnie; kibice obu drużyn rzucali racami i petardami. W 42. minucie spotkanie zostało nawet przerwane na kilkadziesiąt sekund, kiedy to z trybuny zajmowanej przez Rumunów, za bramką Łukasza Fabiańskiego, na boisko rzucono kilka rac.

Kolejna dłuższa przerwa potrzebna była w 54. minucie, kiedy tuż przed wykonaniem rzutu rożnego przez Rumunów, na polu karnym biało-czerwonych wybuchła petarda hukowa. Najbliżej tego zdarzenia był kapitan Robert Lewandowski, który ogłuszony padł na murawę. Przerwa trwała około czterech minut.


FIFA nałożyła także kary na inne federacje. M.in. Anglicy zapłacą 45 tys. franków, a Szkoci 20 tys., po tym jak na koszulkach graczy były maki, symbol pamięci o poległych członkach brytyjskich sił zbrojnych. Wysoką karę otrzymał też grecki związek za wybryki kibiców w trakcie meczu z Bośnią i Hercegowiną. Musi zapłacić 80 tys. franków.

(ag)