FIFA podjęła decyzję w sprawie zwiększenia liczby uczestników piłkarskiego mundialu. Szef światowej federacji Gianni Infantino wyszedł z pomysłem, by w 2026 roku w turnieju wzięło udział 48 drużyn. Większość głosujących poparła jego wolę.

FIFA podjęła decyzję w sprawie zwiększenia liczby uczestników piłkarskiego mundialu. Szef światowej federacji Gianni Infantino wyszedł z pomysłem, by w 2026 roku w turnieju wzięło udział 48 drużyn. Większość głosujących poparła jego wolę.
Zdj. ilustracyjne /Photoshot/Alexander Sandvoss /PAP/EPA

W ostatnich finałach piłkarskich mistrzostw świata startowały 32 drużyny. Infantino postanowił to zmienić. Powody? Większe zarobki i popularyzacja piłki nożnej. Tak przynajmniej twierdzi szef FIFA, a nie wszyscy się z nim zgadzają. Niechętny zmianom był m.in Zbigniew Boniek.

Ślepe nastawienie na większe zyski to jeden z argumentów przeciwników tej reformy. Jej krytycy zwracają też uwagę na możliwe obniżenie poziomu mundialu.

Po reformie turnieju 48 uczestników zostanie w pierwszej rundzie podzielonych na 16 grup po trzy drużyny. To oznacza zwiększenie łącznej liczby meczów z 64 do 80. 

Kto zyskał na powiększonym mundialu oprócz FIFA? Reprezentacje z Oceanii, które miałyby jedno gwarantowane miejsce w turnieju, oraz m.in drużyny z Afryki - pula miejsc dla nich automatycznie by się zwiększyła.