Kolejny odcinek serialu z kontraktem Piotra Zielińskiego. SSC Napoli naciska coraz mocniej na Polaka, bo według doniesień włoskiego dziennikarza Alfredo Pedulli ze Sport Italia, tym interesuje się FC Barcelona.
Pedulla pisze, że Napoli właściwie już dogadało się z Driesem Mertensem, który będzie teraz zarabiał 4,5 mln euro rocznie, a za złożenie podpisu pod nowym kontraktem otrzyma dodatkowe 2 mln euro. Ta ostatnia kwota miała przeważyć szalę na korzyść ekipy spod Wezuwiusza, bo wcześniej Belg był już właściwie gotowy na transfer do Interu Mediolan - przypomina Onet.
Być może Napoli podobny zabieg zastosuje z Piotrem Zielińskim, którego też czeka potężna podwyżka. Mówi się o trzykrotnej - do kwoty 3 mln euro. Wicemistrzowie Włoch chcą działać szybko, bo na horyzoncie pojawiła się FC Barcelona, a Polak wydaje się być taką opcją zainteresowany.
Nowy kontrakt naszego pomocnika miałby obowiązywać do 2024 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok, lub bezpośrednio do 2025 roku. Na jak najszybsze załatwienie tej sprawy naciska Gennaro Gattuso, który nie wyobraża sobie drużyny bez Zielińskiego w środku pola.
Zieliński gra w Napoli od lata 2016, stopniowo stawał się kluczowym zawodnikiem drużyny. U Maurizio Sarriego grał regularnie, choć nie zawsze w podstawowym składzie, często był pierwszym wchodzącym z ławki. Kolejny szkoleniowiec Partenopeich - Carlo Ancelotti - podpisał umowę z władzami klubu z Kampanii w maju 2018 i z Polaka uczynił jedną z centralnych postaci zespołu.
Tyle że całe Napoli nie spełniało pokładanych nadziei, więc na północy Włoch zjawił się Gattuso, co nie zmieniło pozycji Zielińskiego. W Serie A jedynie Giovanni Di Lorenzo rozegrał więcej minut od Polaka - Włoch 2250, nasz reprezentant - 2153. W tym czasie strzelił dwa gole i miał trzy asysty. Ekipa z Neapolu po 26. kolejkach jest szósta, zajmuje miejsce premiowane udziałem w Lidze Europy.