Reprezentacja Polski po dogrywce pokonała Izrael 90:85 w meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw świata w Lublinie. Dzięki zwycięstwu „Biało-czerwoni” zachowali szansę na awans do turnieju.
Biało-czerwoni dobrze weszli w spotkanie - szybko trójkę trafił A.J. Slaughter, a po trafieniu Michała Sokołowskiego było już 7:0. Rywale z kolei mieli ogromne problemy ze skutecznością - to była także zasługa dobrej obrony kadry. Izrael zaczął lekko odrabiać straty, m. in. dzięki punktom Johna Di Bartolomeo, ale później uaktywnił się Jakub Garbacz. Jego dwie trójki sprawiły, że po 10 minutach było 18:12 dla Polaków.
W drugiej kwarcie bardzo dobrze prezentował się Mateusz Ponitka, dodatkowo swoje akcje kończył Aleksander Balcerowski, a przewaga Biało-czerwonych wzrosła do 11 punktów. Sporo problemów zespołowi trenera Igora Milicicia sprawiał Yam Madar. Po późniejszym wsadzie Romana Sorkina przyjezdni zbliżyli się na cztery punkty, ale sytuację szybko kolejną trójką uspokajał Ponitka. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 42:36.
Kolejna część meczu zaczęła się po myśli ekipy Izraela. Dzięki trafieniu z dystansu Yovela Zoosmana goście przegrywali już tylko punktem. A.J. Slaughter i Tomasz Gielo odpowiadali podobnymi rzutami, więc Biało-czerwoni ponownie budowali prowadzenie. Izrael nie zamierzał się poddawać. Skuteczne akcje Sorkina i Ginata ponownie zmniejszały straty do punktu. Ostatecznie rzut wolny Jarosława Zyskowskiego ustalił wynik po 30 minutach na 57:55.